Na weselu bez geszynku

kgj

publikacja 13.04.2015 17:20

Opis stroju śląskiego noszonego przez recytatorkę, prezentacja ryczki, czyli wielofunkcyjnego stołeczka, przyśpiewki pełne symboli - to tylko część atrakcji w Izbicku.

Na weselu bez geszynku   Jak się bawić, to się bawić - w tan poszli starsi i młodzi, a chwilami nawet publiczność Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość - Byliście kiedyś na weselu bez prezentu? Nie? A dziś ma pan okazję napić się, pojeść, potańcować i wszystko bez „geszynku”! Zadzwońcie do innych, niech też przyjdą! - zapraszała widzów Renata Krawczyk, prowadząca w niedzielę 12 kwietnia Izbicki Jarmark Folklorystyczny. Mowa była o inscenizacji „Wesela Opolskiego” z końca XIX w., w wykonaniu Zespołu Pieśni i Tańca „Komes” z Kędzierzyna-Koźla.

A rzeczywiście na scenie działo się wiele. Jarmark, organizowany po raz trzeci, tym razem pod hasłem: „W tradycji siła i moc zaklęta”, był zwieńczeniem organizowanego po raz 22. konkursu „Śląskie Beranie”.

Monologów zaprezentowanych przez laureatów, przeplatanych występami wokalno-tanecznymi, słuchano z zainteresowaniem. A była to tylko próbka tego, co słyszało jury w piątek. Kto zwyciężył w tym roku, za jaką opowieść otrzymał wyróżnienie i jak oceniało występy jury, podajemy na następnej stronie.

Na weselu bez geszynku   Jak to na jarmarku - koronkowych serwet, haftowanych obrazków i innego rękodzieła nie brakło Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość To święto śląskiej tradycji bardzo cenią sobie przyjezdni i mieszkańcy.

- Bardzo fajna impreza, piękne popołudnie, ciekawe występy. Każdego roku tu przyjeżdżam, rok temu razem z zespołem z Krośnicy śpiewałyśmy, dziś jako widzowie. Piękne, że ta gwara tu przetrwała, bo dziś coraz więcej z dziećmi się mówi, a tu można „po naszymu” porozprowiać, pogołdać, poklachać. O ileż więcej jest słów określających to w naszej mowie! - mówi Krystyna Richter z Krośnicy.

Była to też świetna okazja, by wzbogacić się o nowy koszyczek z wikliny, drewniane przybory kuchenne i zabawki dla dzieci, dziergane pluszaki i serwetki czy haftowane obrazy, ale też by popróbować śląskich wypieków i kiełbas.

Imprezie patronował „Gość Opolski”. O „Śląskim Beraniu” i Jarmarku Folklorystycznym czytaj też w wydaniu papierowym „Gościa Opolskiego” nr 16 (na 19 kwietnia).

 

Na weselu bez geszynku   Nicole Niesmak opowiadała o Ślonzokach w Teksasie... Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość W sumie w tej edycji konkursu wzięło udział 137 gawędziarzy: 94 uczniów z 11 szkół gimnazjalnych, którzy wystąpili w 13 scenkach rodzajowych, 36 uczniów z 24 szkół podstawowych oraz 6 dorosłych prezentujących monologi.

- Teksty i tematyka były bardzo różnorodne. Jak zauważyła prof. Teresa Smolińska, tematyka zmienia się wraz z czasami. Jeszcze kilkanaście lat temu w gawędach i scenkach królowały zwyczaje, obrzędy, np. szkubanie pierza, polterabend. Tymczasem teraz scenki łączą motywy współczesne z przeszłością, np. zakupy w lumpeksie są okazją do nawiązania, co nosiło się dawniej. Najważniejsze, że ci młodzi ludzie świetnie się przy tym bawią, jest to dla nich ciekawe, a jednocześnie jest to już trochę historii - podsumowuje Jolanta Lamm, dyrektor izbickiej szkoły i organizatorka imprezy. Zauważa, że zwykle większa frekwencja jest, gdy szkoły podstawowe mają przedstawiać scenki, zaś starsi - monologi. Tym razem było odwrotnie, bo to jest robione naprzemiennie, stąd nieco mniej zgłoszeń niż przed rokiem, ale za to poziom jest wysoki.

A oto wyniki:

W kategorii scenki rodzajowe:

I miejsce ex aequo: Publiczne Gimnazjum w Zdzieszowicach za występ pt. „Mikołaj” (opiekun Alicja Kałuża) oraz Publiczne Gimnazjum w Biadaczu za scenkę „Po ratunek do śwjyntego Rocha” (opiekun Gabriela Dworakowska).

II miejsce ex aequo: Zespół Szkolno-Gimnazjalny, „Przed Wielkanocom” (opiekun Anita Stachowska) i ZSGI Publiczne Gimnazjum w Izbicku, „Jak Truda chwantof nakupiła” (opiekunki Aneta Kurek, Violetta Besz).

III miejsce: Publiczne Gimnazjum w Kolonowskiem, „Ślonske Beranie” (opiekun Jerzy Kaufmann).

W kategorii występów indywidualnych - monologów uczniów szkół ponadgimnazjalnych i dorosłych:

I miejsce: Magdalena Linkert z Luboszyc za opowieść „Umrziki się upominajum - cy zywi łu nich pamjyntajum”.

II miejsce: Daria Skóra, Izbicko, „Czarodziejski napój”.

III miejsce: Marcin Skóra, Izbicko, „O zbóju Madeju”.

IV miejsce: Dagmara Świtała, „Czy nom sie żyje lepiyj?”.

V miejsce ex aequo: Martin Długosz, „Wszystko przez te pikle” oraz Paulina Krawiec, „Bojka o Janoszku”, Zespół Szkół Ogólnokształcących w Strzelcach Op.

W kategorii występów indywidualnych - monologów uczniów klas I-IV:

I miejsce: Martyna Cytacka, Zespół Szkolno-Gimnazjalny w Żędowicach, za „Rozprawka ło mojej ołmie” (opiekun Jolanta Baron).

II miejsce: Katarzyna Langer, Zespół Placówek Oświatowych w Kadłubie, „Przonie” (opiekun Angela Szewczyk).

III  miejsce: Paweł Sowa, Zespół Placówek Oświatowych w Kadłubie, „Ryczka” (opiekun Angela Szewczyk).

W kategorii występów indywidualnych - monologów uczniów klas V-VI:

I miejsce: Nicole Niesmak, PSP w Tomicach, za historię „Ło emigracji Ślonzołków do Teksasu i nie yno tam” (opiekun Marianna Gordzielik).

II miejsce: Kamila Heinze, SP nr 1 w Gogolinie, „Ło śląski stroju” (opiekun Renata Larysz).

III miejsce: Adam Koźlik, Zespół Szkolno-Gimnazjalny w Żędowicach, „Co by tu zrobić, żeby zarobić i się nie narobić?” (opiekun Jadwiga Breguła).