Po pierwsze: dobry człowiek

ana

publikacja 21.05.2015 23:23

W sobotę przyjmą święcenia kapłańskie. Jakimi chcą być księżmi?

Po pierwsze: dobry człowiek Diakoni w redakcji "Gościa Opolskiego" Anna Kwaśnicka /Foto Gość

Kościół opolski w wigilię uroczystości Zesłania Ducha Świętego, w sobotę 23 maja, otrzyma ośmiu nowych księży, którzy przez 6 lat formacji w seminarium, przygotowywali się do święceń kapłańskich. Jak wyobrażają sobie dobrego duszpasterza? Kto jest dla nich wzorem kapłana?

– Z pewnością ksiądz powinien być ludzki, wierzący, ojcowski i ofiarny. Myślę, że te cechy wzajemnie się uzupełniają, a ksiądz, który je łączy jest świadkiem Chrystusa – podkreśla dk. Mateusz Kozielski. Dodaje, że priorytetem duszpasterza powinno być zbawienie siebie i drugiego człowieka.

Przyszli księża przyznają, że duszpasterz powinien być dla ludzi i pośród nich, a nie ponad nimi. Doceniają wagę kontaktu z drugim człowiekiem, podkreślają znaczenie bycia cierpliwymi i otwartymi. – Ksiądz nie powinien latać ponad głowami, ale powinien być otwarty na drugiego człowieka. Prosta zasada: najpierw dobry człowiek, a następnie dobry ksiądz – wyjaśnia dk. Kamil Mieszkowski z opolskiej parafii św. Apostołów Piotra i Pawła w Opolu.

– Cechą duszpasterza ma być świętość, która rodzi się z zażyłej relacji z Panem. To jest fundament i stanowi o tożsamości kapłańskiej. Dlatego kapłan musi być człowiekiem modlitwy, a z niej będzie się rodziła otwartość na drugiego człowieka, każdego – podkreśla dk. Dawid Kontny. Dodaje, ze ksiądz musi być dla ludzi zawsze, a nie tylko w wyznaczonych godzinach w kancelarii. – Podoba mi się wypowiedź papieża Franciszka, że pasterz musi pachnąć owcami, to znaczy znać je, żyć pośród nich, dotykać ich problemów – mówi dk. Dawid Kontny.

A dk. Mateusz Wieczorek z parafii w Polskiej Nowej Wsi dopowiada: – Współczesny duszpasterz ma być kochający ludzi i oddany swoim parafianom. Ludzie potrzebują dobrych pasterzy, którzy poświęcą im swój czas i siły.

Wśród księży, na których przyszli neoprezbiterzy się wzorują, są ich proboszczowie, m.in. ks. Antoni Komor, wieloletni proboszcz parafii św. Antoniego w Zdzieszowicach, z którego parafii wyszło wielu księży, ks. Andrzej Majchrzak, a także ks. Rudolf Świerc, proboszcz parafii św. Apostołów Piotra i Pawła w Opolu. – Od niego uczę się wielkiej pokory, oddania Panu Bogu, a przy tym gospodarności i solidności – podkreśla dk. Kamil Mieszkowski.

– Dla mnie wzorem kapłana jest bp Antoni Długosz z Częstochowy, który pomimo tego, że jest biskupem i doktorem, pozostał prostym człowiekiem, który ma zawsze czas dla drugiego człowieka, szczególnie dla tego, który pogubił się w życiu – tłumaczy dk. Dominik Paterak z parafii św. Jadwigi Śląskiej w Nowym Lesie.

– Od początku mojej drogi powołania wzorem kapłana był dla mnie św. Jan Bosko. Dlatego, że on potrafił poświęcić się do końca dla drugiego człowieka, szczególnie tego, który został porzucony przez wszystkich i uznany za „kulę u nogi”. Zawsze uderzała mnie w nim postawa człowieka, który potrafił służyć i być sługą Boga i drugiego człowieka – mówi dk. Kamil Bania z parafii św. Michała Archanioła w Prudniku.

Z kolei dla dk. Dawida Kontnego wzorami są św. Jan Maria Vianney i św. Jan Paweł II. – Oboje pokazywali swoim życiem, że najważniejszy jest drugi człowiek, że kapłan ma być sługą dla drugiego, zwłaszcza najbardziej potrzebującego. A taka postawa brała się z relacji z Panem – z nieustannej modlitwy – wyjaśnia diakon.

Biskup opolski prosi o modlitwę za kandydatów do święceń. Przeczytaj – TUTAJ