Dyszka dla serca

kgj

|

Gość Opolski 26/2015

publikacja 25.06.2015 00:00

Co może łączyć kilkulatka i emeryta, gospodynię, przedsiębiorcę i księdza? Bieganie!

 Wśród dyszkowiczów są zarówno maluchy,  jak i seniorzy Wśród dyszkowiczów są zarówno maluchy, jak i seniorzy
Archiwum ks. Jarosława Ostrowskiego

Kto biega od początku, pokonał już prawie 420 km. – To dla mnie samego było zaskoczeniem, bo nigdy wcześniej w parafii czegoś takiego nie organizowałem – opowiada o narodzinach „Dyszki dla serca” ks. Jarosław Ostrowski, wikariusz parafii Wniebowzięcia NMP w Jemielnicy. – W 2013 roku, przed świętami wielkanocnymi, spacerując wokół tutejszego stawu, pomyślałem, że warto by po świętach pobiegać, ale może nie sam, dobrze jeszcze kogoś zaprosić. Stwierdziłem wtedy: dawno nie biegałem, to będzie zadyszka. I tak mi to słowo utkwiło w głowie – uśmiecha się inicjator „Dyszki”.

Do biegu i Różańca

I tak 2 kwietnia 2013 roku, we wtorek po Wielkanocy, kilkanaście osób zebrało się koło altany przy jemielnickim stawku. Od tamtej pory scenariusz jest podobny.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.