Co zostało z dawnej wsi?

Andrzej Kerner

|

Gość Opolski 35/2015

publikacja 27.08.2015 00:15

Z Małgorzatą Goc, kierownikiem działu etnograficznego Muzeum Śląska Opolskiego, o pierwszokomunijnych zdjęciach, sensie obrzędów i dziękowaniu Panu Bogu rozmawia Andrzej Kerner.

 Kobiety ze Śląska na „saksach” w gospodarstwie w okolicach Berlina Kobiety ze Śląska na „saksach” w gospodarstwie w okolicach Berlina
Muzeum Śląska Opolskiego

Andrzej Kerner: Dawna opolska wieś została już tylko na fotografii?

MałgorzatA Goc: Tak. I została też w skansenie, który najpierw był naszym oddziałem, a obecnie jako samodzielna placówka muzealna gromadzi dokumentację na temat wsi opolskiej. Właśnie otrzymaliśmy informację o pozwoleniu ministra na rozbiórkę kolejnego zabytkowego domu. Jeżeli chodzi właśnie o budownictwo, to zostało go już niewiele.

Czy wieś opolska odróżniała się od wsi dolnośląskiej czy z katowickiej części Górnego Śląska?

Teren dzisiejszego województwa opolskiego pod względem budownictwa był bardzo różnorodny. Mamy tu budownictwo szachulcowe na terenach bliższych Dolnemu Śląskowi, rejon oleski był niemal cały drewniany i dużo uboższy, z kolei w środku regionu – bliżej Opola – gdzie najszybciej nastąpiła industrializacja, budownictwo murowane wystąpiło już na początku XX wieku. Wciąż mamy bardzo wiele drewnianych kościołów, choć niestety, znikają na naszych oczach.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.