– Trudno w regionie o lepiej brzmiący instrument – mówi o katedralnych organach Alfred Bączkowicz, wieloletni organista i wykładowca Diecezjalnego Instytutu Muzyki Kościelnej Opolu.
Najnowszym elementem są wertykalne trąbki hiszpańskie
Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość
Poprzednikiem obecnego instrumentu były 34-głosowe, dwumanuałowe organy o trakturze pneumatycznej z 1889 roku, marki Schlag & Söhne ze Świdnicy. Jak podaje Ludwig Burgemeister, historyk sztuki i historyk organów, autor pracy o budownictwie organów na Śląsku, zastąpiły one instrument wybudowany w 1840 roku dla kościoła Krzyża Świętego w Opolu przez J.M.V Haasa z Głubczyc, za który zapłacono 1823 talary. Obecny instrument jest dość młody, zamówił go bowiem w 1941 roku w Jägerndorf (dzisiejszy Krnov, Czechy) ks. prał. Józef Kubis, ówczesny proboszcz. Tamtejsza firma Rieger rozbudowała istniejący już instrument Schlaga do 59 głosów.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.