Rewelacyjny koncert z katedrą w tle

ana

publikacja 25.09.2015 20:45

Kamil! Kamil! Kamil! - krzyczały nastolatki jeszcze nim Bednarek wbiegł na scenę.

Rewelacyjny koncert z katedrą w tle Kamil Bednarek rozgrzał opolską publiczność Anna Kwaśnicka /Foto Gość

W piątkowy wieczór na placu przed katedrą opolską wystąpił Kamil Bednarek z zespołem.

Okazja była nietuzinkowa, bo to koncert charytatywny na rzecz remontu zabytkowej świątyni. Ci, którzy weszli na plac przed sceną, wcześniej kupili cegiełki, tym samym dokładając się do wspólnej puli dzieła Odnowy Katedry Opolskiej.

– Katedra liczy sobie 720 lat, ale myślę, że w jej cieniu jeszcze nie było takiego wydarzenia, jak dzisiejszy koncert – podkreślał ks. Waldemar Klinger z Kapituły Odnowy Katedry Opolskiej, dziękując wszystkim za obecność, za zakupienie cegiełek.

– Uwielbiam Bednarka. A cegiełkę na koncert dostałam od córki w prezencie urodzinowym. W ten sposób Sandra spełniła jedno z moich nielicznych marzeń – uśmiecha się pani Ania. Sandra również przepada za muzyką Bednarka i przyjechała z mama na koncert. W ich domu są i plakaty na ścianach, i obowiązkowo odtwarzane są  płyty z muzyką Kamila. – Ten koncert łączy przyjemne z pożytecznym, bo katedra jest naszą chlubą, jest przepiękna i koniecznie musimy zatroszczyć się o jej odremontowanie – podkreśla pani Ania i dodaje, że gdyby cegiełki były dwa razy droższe, również byłoby warto tyle zapłacić, by pomóc katedrze.

Jedni na koncert przyszli przyciągnięci chęcią posłuchania na żywo Kamila Bednarka. Inni wprost przyznają, że przyszli przede wszystkim dla wsparcia katedry. – Dla mnie katedra jest domem – przyznaje Jacek Wieczorek. – Od 6 lat służę tu jako lektor, choć to nie jest moja rodzinna parafia. Przez te 6 lat zawsze miałem tu swoje miejsce. A cegiełka, którą kupiłem, to dobrze wydane pieniądze, bo ten kościół to nie tylko martwy zabytek, ale żywy Dom Boży – podkreśla Jacek.

Przed Kamilem Bednarkiem na scenie wystąpił ks. Jakub Bartczak, czyli rapujący duchowny, który rozruszał zebraną publiczną. Swoje 5 minut mieli również wolontariusze Światowych Dni Młodzieży, którzy wraz ks. Łukaszem Knieciem, diecezjalnym duszpasterzem młodzieży, zaprosili wszystkich na przyszłoroczne Światowe Dni Młodzieży.

– Żyjemy w czasach, kiedy bardzo blisko nas odbędzie się taka impreza, że to się nawet w głowie nie mieści. Odbędzie się taka impreza, przy której ten wieczorek, na którym jest przecież wiele emocji i czadu, będzie czymś znacznie lepszym – krzyczał ze sceny ks. Łukasz Knieć. – Od ponad roku prawie nie myślę o niczym innym, jak tylko o tym, żeby do tego wydarzenia się dobrze przygotować, żeby zaprosić do naszej diecezji wielu gości, żeby w Opolu i w waszych domach mogło się coś fantastycznego wydarzyć – mówił duszpasterz.

– Za niespełna rok w Krakowie będzie wielkie święto. Tak, jak teraz za kupione cegiełki budujemy kościół, który stoi za moimi plecami, tak za rok będzie budować Kościół Boży z nas – opowiadała ze sceny Agnieszka Przybyłowska z Centrum ŚDM w diecezji opolskiej.