Uśmiech św. Józefa

Anna Kwaśnicka


|

Gość Opolski 43/2015

publikacja 22.10.2015 00:15

Życie konsekrowane. – W codzienności odczuwamy wdzięczność ludzi. Dobro, które działo się w szpitalu, wraca do nas, gdy teraz same potrzebujemy pomocy – mówią siostry boromeuszki z Gogolina.


Od lewej: s. Angela, s. Symeona i s. Brygida Od lewej: s. Angela, s. Symeona i s. Brygida
Anna Kwaśnicka/Foto Gość

Ponoć siostry długo nie potrafiły zdecydować, któremu świętemu oddać w opiekę założony w Gogolinie szpital. – Pewnego dnia zauważyły pod orzechem dużą skrzynię. Nikt nie potrafił powiedzieć, skąd się wzięła i co w niej jest. Po kilku dniach zdecydowano się na jej otwarcie. W środku znajdowała się imponujących rozmiarów figura św. Józefa – opowiada s. Brygida Babiarz. I tak właśnie patronem szpitala został św. Józef. Pochodzenie figury z czasem udało się siostrom odkryć. Podarował ją doktor Bruno Hampel, pierwszy ordynator szpitala.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.