Pomagali bezdomnym, prostytutkom, narkomanom i alkoholikom z ulic Holandii i Belgii. Głównie Polakom.
Od lewej: Piotr Mikołaszek i Antoni Tercha
Andrzej Kerner /Foto Gość
Antoni Tercha i Piotr Mikołaszek o ludziach, wśród których uprawiają swoje – pionierskie w Polsce – zajęcie, mówią raczej spokojnie. Opowiadają o narkomanach, pijakach, prostytutkach (damskich i męskich), ludziach bez domów czy wykorzystywanych niewolniczo w pracy. Mówią o dramatach ludzi wyrzuconych na margines znakomicie zorganizowanych społeczeństw Belgii i Holandii. Polska Fundacja „Barka” prowadzi tam na zlecenie gmin i ministerstwa sprawiedliwości program streetworkingu (ang. praca na ulicy, praca uliczna) dla Polaków i obywateli innych krajów UE – z wyjątkiem Belgów i Holendrów. Połowę „podopiecznych”, z którymi streetworkerzy nawiązali kontakt, stanowią Polacy.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.