Ojciec Szustak obala mity

ana

publikacja 23.02.2016 10:30

Jesteś studentem i myślisz, że duszpasterstwo akademickie nie jest dla ciebie... O. Adam Szustak wybije ci z głowy takie myślenie!

Ojciec Szustak obala mity O. Adam Szustak zagościł w opolskim "Xaverianum" Anna Kwaśnicka /Foto Gość

Podczas kolejnego spotkania z cyklu „Rozmowy o życiu i o wierze”, przy wypełnionej do ostatniego miejsca Sali Marmurowej w jezuickim ośrodku „Xaverianum” w Opolu, gościem studentów był dominikanin, wędrowny kaznodzieja, autor wielu audiobooków i rekolekcji internetowych. O czym mówił o. Adam Szustak? Ano o tym, że duszpasterstwo akademickie jest ogrodem i kopalnią, czyli najlepszym miejscem, by spotkać swoją przyszłą żonę/przyszłego męża, a także by odkryć swoje umiejętności, zacząć działać, i to być może na polach, na które nigdy by się nie wyszło przez obawy, czy to aby na pewno w „moim charyzmacie”.

Dlaczego ogród? – Połowa Pieśni nad Pieśniami dzieje się w ogrodzie. Oblubieniec i Oblubienica po ogrodzie latają, szukają się, znajdują. To wypisz wymaluj duszpasterstwo – czyli jeden wielki ogród, do którego 85 proc. ludzi przyszło po to, by znaleźć męża/żonę. I uważam, że to dobrze – tłumaczył o. Szustak, który przez 5 lat był duszpasterzem w największym duszpasterstwie akademickim na świecie, w krakowskiej „Beczce”, w której na stałe co tydzień na spotkania przychodzi 1600 osób.

Nawiązując do Ewangelii o weselu w Kanie Galilejskiej, przekonywał młodych ludzi, że Pan Jezus przyszedł na świat po to, żeby nasza radość była pełna. – Jestem absolutnie przekonany, że Pan Jezus na tym weselu tańczył, że nie poszedł tam tak, jak większość chłopaków dzisiaj, którzy podpierają filar, żeby się nie wywaliła sala – podkreślał o. Adam i opowiadał, że kiedy Pan Jezus ma pokazać swoim uczniom, przyzwyczajonym do radykalizmu św. Jana Chrzciciela, pierwszy cud, to produkuje ponad 600 litrów wina.

– Ten cud dokonał w uczniach przemiany, wtedy zrozumieli, że może chodzi o coś innego. Św. Grzegorz z Nyssy, rewelacyjny komentator Pisma Świętego, tłumaczy, że tym pierwszym cudem Jezus daje program, po co przyszedł na ziemię. Po to, aby nasza radość była pełna – podkreślał dominikanin, dopowiadając, że Jezus, mówiąc o Królestwie, często przyrównywał je do uczty, posługiwał się obrazem weselnym. – To jeden z powodów, dlaczego chrześcijanie nie mogą żyć w pojedynkę: bo są stworzeni do życia na weselu. Jedną z najważniejszych spraw w duszpasterstwie akademickim jest to, że to jest miejsce, które jest weselem, miejsce, w którym można dobrze bawić się, "szczęśliwić" się, zakochiwać się, prowadzić życie, które jest życiem uczty – wyjaśniał studentom o. Szustak, podkreślając, że z jego obserwacji wynika, że chrześcijanie, tacy na serio, potrafią się tak dobrze bawić, jak nikt inny na świecie. – Duszpasterstwo ma być miejscem niezwykłej zabawy, niezwykłego szczęścia i niezwykłego przebywania razem. Czasem panuje przekonanie, że tam jest nudno, smutno i pobożnie. A ja nigdzie nie widziałem takiej jazdy, takiej fantazji ludzkiej, jak w duszpasterstwie – tłumaczył.

O. Adam Szustak porównał też duszpasterstwo do studni, która w czasach biblijnych była odpowiednikiem współczesnej galerii handlowej, czyli miejscem, gdzie poznawało się ludzi. Mojżesz, Abraham, Jakub spotkali swoje żony przy studni. – Duszpasterstwo dla chłopaków jest doskonałym miejscem do „wyhaczania”, a dla dziewczyn miejscem, gdzie można się „wystawić na wyhaczenie”. Taka sala wystawowa – obrazował.

Ale nie tylko ogród, nie tylko studnia, ale też kopalnia. Dlaczego? – W dominikańskim duszpasterstwie jest tak, że 99 proc. odpowiedzialności przerzuca się na studentów, a 1 proc. to Msza św. i kazania. U nas przez pierwszy rok możesz przychodzić jako uczestnik, ale po roku albo bierzesz jakąś odpowiedzialność, albo wypad, nie możesz być pasożytem. A wtedy, jak zaczynasz coś robić, nagle okazuje się, że to jest to, wow! Czasem jest tak, że modlimy się o charyzmaty. Po co? To droga donikąd. Pan Bóg czeka, aż ruszymy się i wtedy do naszego działania doda charyzmat. Idź i zacznij coś robić, w praniu wyjdzie, czy się do tego nadajesz. Nauczysz się coś robić w duszpasterstwie, a potem będziesz to robił w życiu. Obecnie połowa rady miasta w Krakowie to studenci z mojego duszpasterstwa – opowiadał o. Adam Szustak. Podkreślał też, że duszpasterstwo jest kopalnią, w której student odkrywa swój diament. A po 5 latach, po ukończeniu studiów, wypad. Czas, by dla dalszego rozwoju znaleźć wspólnotę już nie studencką.

Dziś (wtorek, 23 lutego) to ostatni dzień rekolekcji akademickich, które o. Adam Szustak prowadzi w duszpasterstwie akademickim "Xaverianum". Msza św. i nauka rekolekcyjna o 20.00 w kościele NSPJ w Opolu (ul. Czaplaka 1).