Wracają do pamięci

kgj

|

Gość Opolski 11/2016

publikacja 10.03.2016 00:00

Odbiorą mi tylko życie. A to nie najważniejsze. Cieszę się, że będę zamordowany jako katolik za wiarę świętą, jako Polak za Polskę niepodległą i szczęśliwą. Jako człowiek za prawdę i sprawiedliwość.

 Opolska młodzież, niezrażona zimową aurą, kwestowała na rzecz żołnierzy wyklętych Opolska młodzież, niezrażona zimową aurą, kwestowała na rzecz żołnierzy wyklętych
Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość

Tak pisał do rodziny Łukasz Ciepliński „Pług”, znosząc przez trzy lata brutalne przesłuchania w katowniach UB. Jego grypsy do żony i synka pełne są czułości, tęsknoty, miłości i spokoju ducha. Rocznicę wykonania na nim wyroku śmierci w 1951 r. przyjęto za datę obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, który w kraju zainicjowali opolanie. Sylwetkę „Pługa” i innych niezłomnych pokazywały 1 marca wystawa i filmy w ramach akcji „Namioty Wyklętych”, która pierwszy raz odbyła się także w Opolu. Była to część trwających cały tydzień uroczystości upamiętniających żołnierzy wyklętych.

– To nie są proste historie, tak jak to nie byli zwykli ludzie. Na przykład ppłk Łukasz Ciepliński, choć maltretowany, pisze bliskim, że będąc katolikiem, nie potrafi nienawidzić swoich oprawców, przestrzega syna, by nie pogrążał się w nienawiści, ale pamiętał o chrześcijańskich korzeniach, zdobył konkretny zawód i kontynuował jego dzieło – wymienia Grzegorz Fiuk z opolskiego oddziału Studentów dla RP, organizatora „Namiotu Wyklętych”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.