Jesteśmy pasterzami, nie sędziami

ak

publikacja 24.03.2016 14:02

Bp Andrzej Czaja podczas Mszy Krzyżma w katedrze opolskiej mówił o czterech wskazówkach Jezusa.

Jesteśmy pasterzami, nie sędziami Bp Andrzej Czaja mówi homilię w czasie Mszy krzyżma Andrzej Kerner /Foto Gość

Uznanie, przestroga, ukazanie wzoru i prośba – to cztery „słowa” Jezusa do apostołów w czasie Ostatniej Wieczerzy, który wydobył z opisu Ewangelii św. Łukasza biskup opolski Andrzej Czaja w homilii podczas Mszy krzyżma, sprawowanej w Wielki Czwartek przed południem w katedrze opolskiej.

Msza krzyżma odprawiana jest tylko w katedrach, a przewodniczy jej ordynariusz diecezji  celebrując wraz z prezbiterium Kościoła lokalnego czyli księżmi diecezji tajemnicę tego dnia: ustanowienie kapłaństwa i Eucharystii. Podczas tej mszy św. poświęcane są oleje święte.

W katedrze opolskiej zgromadziło się kilkuset księży, diakoni stali, nadzwyczajni szafarze Komunii św., ministranci i ministrantki, lektorzy, ceremoniarze, członkowie parafialnych zespołów chóralnych, orkiestr, zespołów muzycznych i śpiewaczych i „zwykli” wierni.

Bp Andrzej Czaja rozważał cztery wskazówki Jezusa dane apostołom na czas ich służby. Pierwszą jest uznanie dla apostołów za wytrwanie z Jezusem w przeciwnościach. Drugą – kategoryczna przestroga przed zdradą. Trzecią – wskazanie na Syna Bożego jako na wzór postępowania.

 – Jezus reagując na spór jaki powstał w czasie ostatniej wieczerzy między apostołami o to, kto z nich jest największy, mówi do nich: „Królowie narodów panują nad nimi, a ich władcy przybierają miano dobroczyńców. Wy zaś nie tak macie postępować. Lecz największy między wami będzie jak najmłodszy, a przełożony – jak sługa”. Musimy się wystrzegać wszelkiej próżności, wyniosłości. Nie możemy uważać się za lepszych od współbraci, ani za lepszych od naszych wiernych. Bo nie jesteśmy lepsi. Wszyscy jesteśmy grzeszni. Nie wolno też  hołdować zasadzie „wszystko mi wolno, bo Bóg  m n i e  wybrał i ustanowił. Takie myślenie doprowadziło już bardzo wielu do zguby osobistej i do wielkich krzywd bliźnich – mówił biskup opolski.

- Nie chodzi też o osądzanie drugich. Dzisiaj bardzo często dokonuje się publicznego linczu – zwłaszcza w niektórych mediach – na ludziach. Tym bardziej musimy być świadkami: nie osądzania, ale służby. Pan nas powołał byśmy byli pasterzami, a nie sędziami. Nie wchodźmy w rolę Jezusa, której nam nie powierzył. On jest sędzią żywych i umarłych, ale tego nam nie zlecił. Ale zlecił nam byśmy byli dobrymi pasterzami, którzy oddają życie za owce. Potrzebujemy więcej miłosierdzia w naszym posługiwaniu – mówił bp Andrzej Czaja.

Jesteśmy pasterzami, nie sędziami   Razem z biskupem Mszę odprawiało ok. trzystu księży pracujących w diecezji opolskiej Andrzej Kerner /Foto Gość Czwartym „słowem” z Ostatniej Wieczerzy jest prośba Jezusa do Piotra, by „utwierdzał swoich braci”. – Nie ulega wątpliwości, że moce ciemności ciągle starają się w naszym życiu i posługiwaniu wszystko powywracać. Nie trzeba się niczego bać. W niektórych środowiskach rodzą się dzisiaj dość dziwne postawy: tak jakby Chrystus Pan nie zwyciężył szatana. Jakby szatan był równie mocny jak Bóg. Trzeba więcej wiary w obecność Boga, Jego zwycięstwo, w Jego wsparcie dla nas i w moc Jego zwycięstwa w naszym życiu – mówił biskup zauważając, że praktyka „spowiedzi furtkowej” czy modlitwy o „uzdrowienie międzypokoleniowe” jest wyrazem niedowiarstwa w skuteczność Bożej łaski udzielanej w sakramentach.

Po Eucharystii z biskupem opolskim spotkali się członkowie Liturgicznej Służby Ołtarza, którym wręczone zostały dyplomy uznania.