Jeszcze krok

Anna Kwaśnicka

|

Gość Opolski 24/2016

publikacja 09.06.2016 00:00

Dosłownie promieniował szczęściem. To nie frazes i słowa na wyrost. On szczęście miał wymalowane na twarzy.

Przez 31 dni przeszedł808 km. Przez 31 dni przeszedł808 km.
Anna Kwaśnicka /Foto Gość

Edward Schiwek przyznaje wprost, że nie jest typem wędrowca. Nim ruszył pieszo do Santiago de Compostela, do grobu św. Jakuba, nie był na żadnej pielgrzymce czy pieszej wyprawie. Uprawianie sportów też go nie pociągało. Więcej! Nie interesowało go podróżowanie, bo najlepiej czuł się we własnym domu wśród bliskich. Jeśli już musiał ruszyć w podroż, to skrupulatnie ją planował. Dlatego sam się dziwi, że obudziła się w nim myśl o camino, która z czasem stała się myślą wręcz maniakalną, bo wciąż i wciąż do niego powracającą.

Kamieniarz w drodze

Urodził się prawie 50 lat temu w Chróścicach, wychował się w Kolonii Popielowskiej, a w 1988 roku wyjechał z żoną i córką do Niemiec. Tam żyje, choć czuje się Ślązakiem i – jak przyznaje – jego serce nadal bije dla Śląska. Prowadzi biuro planowania robót kamieniarskich. Do Santiago de Compostela ruszył w maju 2013 r.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.