Cud w Bangui

Andrzej Kerner

|

Gość Opolski 29/2016

publikacja 14.07.2016 00:00

Czy to już koniec wojny w Republice Środkowoafrykańskiej?

Dzieci z parafii Bouar z rysunkami Pana Jezusa Miłosiernego Dzieci z parafii Bouar z rysunkami Pana Jezusa Miłosiernego
OFMCap Bouar

Jakiś wariat, imbecyl czy jak go tam nazwać zamordował muzułmanina w dzień po wyjeździe papieża. To z pewnością była prowokacja. W normalnych warunkach reakcja byłaby krwawa, bo muzułmanie muszą zemścić się za śmierć swojego współwyznawcy. Zwykle zanim uda się uspokoić ludzi, zamieszki po takim zabójstwie trwają tydzień. A tym razem wszystko zagasło w zarodku – mówi brat Piotr Michalik, pochodzący z Kędzierzyna-Koźla kapucyn, od ponad 20 lat pracujący w Republice Środkowoafrykańskiej.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.