Traktorkiem po pojednanie

Andrzej Kerner

|

Gość Opolski 36/2016

publikacja 01.09.2016 00:00

Jadą do Lisieux na małych, ogrodniczych maszynach. Tak, jak bohater „Prostej historii” Davida Lyncha.

Dwa noclegi w drodze przez Czechy, Niemcy i Francję wypadły w naszej diecezji  – w zaprzyjaźnionej „Barce” i w klasztorze franciszkanów w Prudniku-Lesie. Dwa noclegi w drodze przez Czechy, Niemcy i Francję wypadły w naszej diecezji – w zaprzyjaźnionej „Barce” i w klasztorze franciszkanów w Prudniku-Lesie.
Andrzej Kerner

Ta pielgrzymka jest pojednaniem się braci. Ja tak samo chcę. Po zapoznaniu się z rzeczywistością na traktorku, tak jak to dokładnie było, chciałbym się pojednać z rodziną: bratem, siostrami. Dojechać, pomodlić się i zbratać z nimi – mówi Kazimierz Lara, członek Wspólnoty Betlejem, która wyruszyła w pielgrzymkę do grobu św. Teresy od Dzieciątka Jezus, „małej Tereski”, w Lisieux. Pan Kazek mówi cicho, spokojnie, łagodnie, ma lekkie upośledzenie, ale serce otwiera od razu. Od 12 lat jest członkiem założonej przez ks. Mirosława Toszę wspólnoty Betlejem – byłych bezdomnych, ubogich, zepchniętych na margines, alkoholików.

Dostępne jest 17% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.