Misjonarz na dożynkach

ak

publikacja 05.09.2016 12:29

Wspólnota misyjna "Paulus” z Kielczy po raz kolejny pamiętała o ludziach z krajów misyjnych.

Misjonarz na dożynkach Od lewej: Marek i Maria Przybyłowie oraz Karina Bartoszek (z prawej), liderka "Paulusa", z br. Piotrem Michalikiem i ks. Janem Wypiorem Andrzej Kerner /Foto Gość

- Po wojnie pomogłem opłacić szkołę dla kilkuset sierot, także dzięki waszej pomocy - mówił w Kielczy czasie dożynek gminy Zawadzkie br. Piotr Michalik, kapucyn z Kędzierzyna-Koźla od 22 lat pracujący w Republice Środkowoafrykańskiej.

- Nasi misjonarze są prawdziwymi ambasadorami. Kiedy wojna w RŚA wybuchła, wszyscy dyplomaci wyjechali ze względu na skrajne niebezpieczeństwo, a nasi misjonarze zostali - powiedział ks. Jan Wypior, proboszcz z Kielczy.

- Dwa lata temu prosiłem was o modlitwę o pokój w RŚA. Teraz relatywny pokój jest, a przynajmniej zawieszenie broni. Możliwe, że dojdzie do trwałego pokoju. Droga do tego jest jeszcze długa, ale możliwa. Tylko że teraz, po tej wojnie, kraj jest zniszczony, jest ogromnie dużo do zrobienia w kwestiach materialnych: odbudowa szkół, szpitali, studni i wszelkich instytucji, które tam działają. Potrzebna jest też pomoc duchowa - trzeba pomóc tym ludziom odzyskać wiarę w siebie, aby potrafili przebaczyć doznane krzywdy, aby mieli na nowo energię dla odbudowania własnego kraju - mówi brat Piotr do licznych uczestników dożynek w Kielczy.

Misjonarz na dożynkach   W sklepiku misyjnym w czasie dożynek w Kielczy Andrzej Kerner /Foto Gość Dwa lata temu kielczanie wsparli kapucyńskie misje w RŚA kwotą ponad 4 tysięcy złotych. Także w czasie tegorocznych dożynek - już po raz kolejny - prężnie działająca w parafii Kielcza wspólnota misyjna „Paulus” zorganizowała akcję pomocy misjom. Tym razem dochód zostanie przeznaczony właśnie dla Republiki Środkowoafrykańskiej. Obok sceny dożynkowej stanął sklepik misyjny, w którym urządzono kiermasz z podarowanych przez parafian książek, filmów i płyt. Akcja zatytułowana „Czytamy dla misji” cieszyła się wielkim zainteresowaniem! W przystrojonym w afrykańskie motywy i zdjęcia dzieci namiocie ciągle byli chętni do składania ofiar za książki czy płyty.

Równolegle prowadzona była akcja „Dzielmy się chlebem”. Serwowano jedzenie w stylu afrykańskim (zupa rybna, kuskus na słodko czy purée z bananów z warzywami i kurczakami) – a składane wolne datki za dania także trafią do RŚA.