Nieśliśmy im Jezusa

Karina Grytz-Jurkowska

|

Gość Opolski 41/2016

publikacja 06.10.2016 09:32

Lubią pielgrzymować, ale Państwo Środka było dla nich wyzwaniem.

Msza św. była odprawiana codziennie – w kościołach bądź innych miejscach. Msza św. była odprawiana codziennie – w kościołach bądź innych miejscach.
Archiwum parafialne

Gdy ksiądz ogłosił, że jak zbierzemy 20 osób, to jedziemy, myślałam, że się nie uda. Po tygodniu było 40 chętnych – zaczyna Bożena Kowalska-Jasica. To nie jest pierwszy wyjazd jemielniczan. Byli już w wielu sanktuariach: w Wilnie, Ziemi Świętej, na Malcie i u Matki Bożej z Guadalupe (Meksyk). Gdy więc po powrocie proboszcz rzucił, że może teraz do Chin, zaaprobowali pomysł. Dołączyło do nich kilka osób ze Strzelec Opolskich i okolic.

Idziemy

Odwiedzili miasta od Pekinu po Szanghaj, oglądając zabytki, pałace, Zakazane Miasto, plac Tiananmen, Czarne miasto, Mur Chiński, fabrykę jedwabiu, instytut hafciarstwa, herbaciarnię. Dzięki pilotkom zapamiętali chińskie: proszę, dziękuję, dzień dobry czy przepraszam. One szybko nauczyły się zwrotu „Idziemy”, zachwycając się zdyscyplinowaniem grupy. W Chinach byli atrakcją – mieszkańcy robili sobie z nimi zdjęcie, zwłaszcza z jasnowłosymi. Wrażenia z Państwa Środka? Czysto, hotele o standardzie europejskim, wielka dbałość o ekologię i zieleń. Architektura zgodna z feng shui, posągi Buddy dokoła. W miastach tłumy, ogromny ruch na ulicach i dobre samochody.

Dostępne jest 26% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.