Stary krzyż jak relikwia

Andrzej Kerner Andrzej Kerner

publikacja 29.10.2016 11:21

To jedyne, co zostało po rodzinie Trackich w Bliszczycach. Za tydzień ks. Alfons Tracki, będzie beatyfikowany w Szkodrze jako jeden z 38 męczenników z Albanii.

Ks. Marek Wcisło z krzyżem pochodzącym z domu Trackich w Bliszczycach Ks. Marek Wcisło z krzyżem pochodzącym z domu Trackich w Bliszczycach
Andrzej Kerner /Foto Gość

- Traktuję ten krzyż niemal jak relikwię - mówi ks. Marek Wcisło, proboszcz parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Bliszczycach (dekanat Branice). To rzeźbiony, stary, drewniany krzyż, który pochodzi z mieszkania służbowego w dzisiejszym przedszkolu w Bliszczycach.

Na początku XX w. był tam posterunek graniczny, a w mieszkaniu mieszkała rodzina strażnika granicznego Josefa Trackiego. Jego syn, ks. Alfons Tracki, za tydzień, w sobotę 5 listopada w Szkodrze będzie ogłoszony błogosławionym wraz z 37 innymi męczennikami z Albanii, którzy ponieśli śmierć w czasie prześladowań Kościołach w czasach reżimu komunistycznego.

Pasyjka przytwierdzona jest do krzyża sznurkiem. A z tyłu pod owijką sznurka kawałek zwiniętego papieru. Zaciekawieni wyciągamy papier i rozwijamy go. To jednak nie jest fragment starej gazety, który mógłby nam coś więcej powiedzieć, a tylko stary, pożółkły kawałek papieru, użyty po to, żeby pasyjka dobrze się przy krzyżu trzymała.

Na razie po ks. Alfonsie Trackim odkryto bardzo niewiele śladów. Najważniejszym jest zapis w księdze chrztów w Bliszczycach. I ten krzyż z miejsca urodzenia - na pewno przedwojenny. Znany jak dotąd jest tylko jeden portret zdjęciowy przyszłego błogosławionego. Jego rodzina wyprowadziła się z Bliszczyc do Wrocławia i zamieszkała na terenie parafii św. Elżbiety.

Alfons Tracki urodził się 2 grudnia 1896 r. w Bliszczycach. Na kapłana został wyświęcony w 1925 r. w albańskiej Szkodrze w Zgromadzeniu Braci Szkolnych Marystów. Pracował w północnej Albanii. W czasie II wojny światowej, dzięki wyniesionej z domu znajomości języka niemieckiego, wynegocjował uwolnienie wielu Albańczyków z rąk Wehrmachtu okupującego Albanię w latach 1943-1944. Po przejęciu władzy przez komunistów odmówił wyjazdu z Albanii, w której rozpoczęły się prześladowania Kościoła. Tortury i męki, jakie zadawano uwięzionym duchownym i świeckim, były niezwykle okrutne. Aż nie do wiary, że człowiek może posunąć się tak daleko w wymyślaniu rodzajów cierpień zadawanych drugiemu człowiekowi. Np. o. Frano Kiri podczas śledztwa został związany na trzy dni i noce z ciałem zmarłego. Konającego biskupa Frano Gjini wrzucono do dołu kloacznego.

Ks. Alfons został aresztowany 25 czerwca 1946 r. za udzielenie sakramentu chorych jednemu z młodych parafian, rannemu w walce z komunistami. 18 lipca 1946 r. został o świcie rozstrzelany pod murem cmentarza w Szkodrze. Jego szczątek do dziś nie odnaleziono.

Tydzień po beatyfikacji w Albanii, w sobotę 12 listopada, w kościele św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Bliszczycach odbędzie się dziękczynna uroczystość za beatyfikację. Msza św. pontyfikalna z udziałem opolskich biskupów rozpocznie się o godz. 11. Ks. Marek Wcisło, który z delegacją parafian wybiera się na beatyfikację do Szkodry, serdecznie zaprasza kapłanów do koncelebry, a wiernych do uczestnictwa w  uroczystości w Bliszczycach.

Więcej o przyszłym błogosławionym z naszej ziemi w bieżącym wydaniu „Gościa Opolskiego”.

Ks. Alfons Tracki   Ks. Alfons Tracki
Archiwum parafii w Bliszczycach