Brytyjczycy kręcili w Jełowej

ak

publikacja 15.12.2016 20:01

Powstaje film dokumentalny, w którym przypomniana zostanie brzemienna w tragiczne skutki tzw. "konferencja w Jełowej". Odbyła się w pierwszych dniach II wojny światowej w stojącym na bocznicy kolejowej pociągu Hitlera.

Brytyjczycy kręcili w Jełowej Brytyjska ekipa filmowa wchodzi do budynku stacji kolejowej w Jełowej. Andrzej Kerner /Foto Gość

Wczoraj na stacji PKP w Jełowej i w jej okolicach przez 7 godzin brytyjska ekipa filmowa nagrywała sceny do filmu dokumentalnego poświęconego tematyce II wojny światowej

- Jesteśmy ekipą filmową, która realizuje film dokumentalny dla amerykańskiego nadawcy – mówi Joanna Maro, scenarzystka i reżyserka, autorka m.in. dwóch filmów dokumentalnych o Karolu Wojtyle pt. „Lolek” oraz „Przyniósł nam światło prawdziwe”.

Maro – zgodnie z wymogami amerykańskiego nadawcy, który zastrzega, że na tym etapie produkcji nie może zostać ujawniony – nie może również ujawnić szczegółów tematyki filmu.

- Jesteśmy w Jełowej dlatego, że tutaj pociąg Hitlera zatrzymał się na trzy dni (9 – 12 września) we wrześniu 1939 r. W pociągu Hitlera stojącym na bocznicy odbyło się coś, co zostało potem nazwane „konferencją w Jełowej” – mówi polska współpracowniczka brytyjskiej ekipy.

W „konferencji w Jełowej” obok Hitlera uczestniczyli najważniejsi funkcjonariusze III Rzeszy m.in: minister Joachim von Ribbentrop, gen. Wilhelm Keitel, adm. Wilhelm Canaris. – Tutaj podobno po raz pierwszy padła zapowiedź bombardowania Warszawy oraz likwidacji polskiej inteligencji i duchowieństwa oraz eksterminacji Żydów – tłumaczy J. Maro.

Pomocą brytyjskiej ekipie służył miłośnik lokalnej historii Romuald Kulik. – Ekipa była zachwycona klimatem stacji i tymi kolejowymi detalami, które zachowały się do dzisiaj. Jednak nie wiedzieli, gdzie jest ta rampa i bocznica, na której stał pociąg Hitlera, bo to jest ok. 300 metrów od stacji. Pokazałem im też drogę wtedy prowadzącą od rampy do leśniczówki. To o tyle jest ciekawe, że są relacje prasowej z tamtego czasu na temat córki ówczesnego leśniczego, która przyniosła Hitlerowi kwiaty – mówi Kulik.

Film, kręcony również w kilku innych lokalizacjach, będzie miał europejską premierę w drugiej połowie przyszłego roku.