Póki pamięć trwa, oni trwają

Karina Grytz-Jurkowska Karina Grytz-Jurkowska

publikacja 28.02.2017 09:20

Grodków wspomniał wyklętych i wsparł prof. Krzysztofa Szwagrzyka.

Eucharystią, potem biegiem, wreszcie kwiatami i Apelem Poległych uczcił pamięć żołnierzy niezłomnych, a zwłaszcza zamordowanych pod Starym Grodkowem żołnierzy ze zgrupowania H. Flamego „Bartka”.

Póki pamięć trwa, oni trwają   Każdy z uczestników biegu otrzymał medale, zwycięzcy także książkę historyczną o żołnierzach ze zgrupowania "Bartka" Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość Najpierw było na sportowo. Grodków bowiem po raz pierwszy włączył się w ogólnopolską akcję bieg Tropem Wilczym. Na starcie stanęły dzieci, całe rodziny, biegacze z różnych miejscowości oraz seniorzy. W sumie 220 osób. Do pokonania mieli 1963 metry lub 5 km.

- Wystąpiliśmy prawie wszyscy w obu biegach, jesteśmy bardzo zadowoleni, bo pogoda dopisała i jeszcze zdobyliśmy miejsca na podium. To dobry pomysł na uczenie historii i propagowanie zdrowego stylu życia. A dodatkowo biegliśmy dla Darii, chorującej na dziecięce porażenie mózgowe, czyli za każdy przebiegnięty kilometr trzynastolatka otrzyma wsparcie od sponsora - opowiadają Daniel Lewandowski i Miłosz Kaczanowski z grupy Krav Maga Grodków.

Przy obsłudze biegu pomagała 14. Drużyna Harcerska „Zadyma” z Grodkowa,którzy od lat też czczą żołnierzy wyklętych a także miejscowi nauczyciele.

- Myślę, że ta uroczystość w Grodkowie stanie się tradycją, bo włączyło się w nie wiele środowisk. Żołnierze wyklęci mogą być świetnym wzorem dla dzisiejszej młodzieży - to byli przecież młodzi chłopcy. Stąd mamy też wykłady, akcję „Paczka dla kombatanta na Kresach”, która miała niesamowity oddźwięk, jest pomysł, by patronem naszej szkoły stało się zgrupowanie H. Flamego, także rondo będzie ich upamiętniać. Trzeba znać historię swojego narodu - podkreśla Danuta Trzaskawska, organizatorka biegu w Grodkowie.

Póki pamięć trwa, oni trwają   Pod krzyżem na Polanie Śmierci pod Starym Grodkowem złożono kwiaty i zapalono znicze Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość Oficjalne uroczystości - Apel Poległych, modlitwa, złożenie kwiatów i zapalenie zniczy odbyły się w miejscu, gdzie w ubiegłym roku odnaleziono szczątki jednej z grup przybyłych na Opolszczyznę.

- Chcieliśmy zorganizować je przede dla tych poległych, którzy walczyli o wolną Polskę a jej już nie doczekali, dla ich rodzin, które przybyły tu z daleka – ze Śląska Cieszyńskiego, Podbeskidzia i społeczności lokalnej. Tu ludzie wiedzą, pamiętają a przecież pamięć o tym co było to to, co czyni z nas naród - podkreśla Marcin Kruszyński ze Stowarzyszenia "Kryptonim T-IV".

Prócz oficjalnych delegacji i mieszkańców Starego Grodkowa i okolic były obecne liczne grupy kibiców z Chemika Kędzierzyn, Śląska Wrocław, Startu Namysłów i  GKS Jastrzębie. Członkowie stowarzyszenia, pasjonaci lokalnej historii, żołnierze i wolontariusze z klubów kibica z tych miejscowości pomagali bowiem w ubiegłym roku podczas ekshumacji szczątków żołnierzy NSZ z oddziału H. Flamego „Bartka” pod Starym Grodkowem.

Prace prowadziła ekipa pod kierunkiem prof. Krzysztofa Szwagrzyka, wiceprezesa IPN.

- Dlatego jesteśmy zasmuceni i zaniepokojeni tym, co dzieje się teraz wokół prof. Szwagrzyka. To jest bez precedensu, że tak traktuje się człowieka, który rozpoczął prace mające na celu odnalezienie ludzi pomordowanych tutaj. My się z tym nie zgadzamy, dlatego podczas tego ogniska patriotycznego chcemy okazać nasze poparcie do tego, co robi – dodaje Marcin Kruszyński. Poparcie w formie podpisów na liście i na banerze. (W lutym 2017 r. wiceszef IPN złożył dymisję, której powodem miał być m.in. spór dotyczący identyfikacji odnalezionych ofiar. Nie została ona przyjęta, jednak prace nadal nie przebiegają sprawnie.)

W Starym Grodkowie znaleziona została na razie tylko jedna grupa żołnierzy z oddziału „Bartka”, określone jest już bardzo prawdopodobne miejsce pobytu drugiej grupy, ale by przeprowadzić kolejne poszukiwania, pracy jest jeszcze sporo. Na odnalezienie szczątków kolejnych żołnierzy przez prof. Szwagrzyka mocno liczą rodziny poległych.

Póki pamięć trwa, oni trwają   Doceniając dotychczasowe dokonania i trud, obecni na obchodach postanowili okazać swoje poparcie dla prof. Krzysztofa Szwagrzyka Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość Podobne biegi i uroczystości miały miejsce także w kilku innych miastach Opolszczyzny. Kolejna część obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w środę, 1 marca w Opolu, zaś uroczysta Msza św. w opolskiej katedrze z udziałem pocztów sztandarowych już dziś o godz. 18.30.

O tym, co jeszcze się będzie działo, tutaj: