Szept

Andrzej Kerner

|

Gość Opolski 21/2017

publikacja 25.05.2017 00:00

Mógł być sportowcem, trenerem, artystycznym stolarzem. Mama chciała, żeby poszedł na księdza. Ale…

Fragment ściany świątyni sztuki w Centawie. Fragment ściany świątyni sztuki w Centawie.
Andrzej Kerner

Przy wejściu do pracowni rzeźbiarza i medaliera Stanisława Pietrusy w Centawie stoi drzewko grejpfrutowe. Ma może ze dwa, może dwa i pół metra. Nie jest z żadnego hipermarketu, palmiarni czy szkółki drzewnej. A, tak po prostu, przed laty siedzieli z kolegą, rozmawiali, pili drinka, do którego wyciskali między innymi sok z grejpfruta. Kiedy na dnie zostały dwie pestki, kolega wyciągnął je ze szklanki i wrzucił do doniczki. Niespodziewanie ziarno zakiełkowało i rozrosło się. Chyba trochę tak jak pomysły, idee, myśli, natchnienia, spotkania, przemyślenia, które czasem znienacka kiełkują, rosną i krzepną jako dzieła artysty.

Kamień i twarz

Na przykład projekt pomnika księdza Popiełuszki zaczął się od zauważonego na spacerze kamienia, dziwnie wyżłobionego i spękanego. Szczeliny w kamieniu tworzyły pochylony krzyż, a obok niego jakby wyrastała lilia. Ten kamień stał się podstawą, na której rośnie popiersie księdza-męczennika. – Ale to był projekt za trudny w odbiorze, żeby został zrealizowany jako pomnik w Bytomiu – mówi Stanisław Pietrusa. Niekiedy pomysły dojrzewają bardzo długo.

Dostępne jest 17% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.