Świat Tolkiena w Turawie

Karina Grytz-Jurkowska

publikacja 10.08.2017 00:00

– Wolne Plemiona, udało wam się przedrzeć przez oblężenie, donieść część zapasów do Henneth Annûn, choć ponieśliście duże straty. Dzięki temu zyskaliście trochę czasu, ale to nie koniec walki... – usłyszeli gracze po bitwie.

To jeszcze nie wszyscy uczestnicy Ennorath 2017. To jeszcze nie wszyscy uczestnicy Ennorath 2017.
Karina Grytz-Jurkowska

Krasnoludy, elfy, hobbici, Rohirrimowie i Wolne Plemiona zagłębiły się w przerażające lasy Ithilien, okupowanego przez Siły Ciemności Gondoru. Obie strony konfliktu, choć mają tam przyczółki, czują się niepewnie i odczuwają wszechogarniającą obecność przeciwników – to sceneria 10. zlotu Ennorath, miłośników świata wymyślonego przez J.R.R. Tolkiena. Wydarzenie tym razem miało miejsce nad... Jeziorem Turawskim. W urokliwym i pełnym jagód lesie przez kilka dni trwała gra terenowa, a między drzewami można było zobaczyć niezwykłe postacie i stwory, sceny bitwy i oblężenia. Były też turnieje, starcie o flagi, bitwa łuczników, konkursy wiedzy tolkienowskiej i klimatyczne ogniska ze śpiewami bardów.

Na konwent zorganizowany przez Stowarzyszenie Miłośników Śródziemia przybyło ok. 60 fanów „Władcy pierścieni” czy „Hobbita” z całej Polski – z Gdańska, Warszawy, spod Poznania i z południa kraju. – Co roku jest to inne miejsce, staramy się, by były one różnorodne. Tu mamy teren bardzo ciekawy na grę, a przy polu namiotowym jest sklep, jezioro, węzeł sanitarny,więc wszystko, czego potrzeba – tłumaczy Michał „Radi” Rukasz.

Dostępne jest 24% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.