Inwestycja na całe życie

Anna Kwaśnicka Anna Kwaśnicka

publikacja 11.11.2017 21:41

Inauguracja 25. semestru w Diecezjalnym Uniwersytecie Ludności Wiejskiej była okazją do wdzięczności.

Inwestycja na całe życie Słuchacze uczelni zdobywają wiedzę, pogłębiają wiarę i nawiązują nowe znajomości Anna Kwaśnicka /Foto Gość

- Jesteśmy dumni z 25-letnich wysiłków tej uczelni, której organizacją, zarządzaniem oraz pracami formacyjno-dydaktycznymi kieruje - jubileuszowo już - ks. prał. Hubert Janowski, diecezjalny duszpasterz rolników - mówił bp Rudolf Pierskała, który w kościele Wniebowzięcia NMP w Opolu-Gosławicach przewodniczył dziękczynnej Mszy św.

- Wyczytałem, że zapraszając rolników do udziału w formacji przed laty, ksiądz prałat powiedział takie słowa: „Zima to czas, kiedy dużo siedzi się w domu. Ale dopiero wychodząc ze swoich czterech ścian, można coś nowego zobaczyć, czegoś nowego się nauczyć”. Podkreślał też, że słuchacze Diecezjalnego Katolickiego Uniwersytetu Ludności Wiejskiej to osoby, które chcą wziąć odpowiedzialność za życie społeczne i religijne w swoich środowiskach lokalnych - mówił w homilii biskup Pierskała.

Na przestrzeni lat aż 350 osób ukończyło 3-letni cykl kształcenia. Wykłady odbywały się co sobotę od listopada do marca, czyli w okresie, kiedy prac rolniczych i ogrodniczych jest znaczenie mniej. Z oferty uczelni korzystają mieszkańcy wsi, nie tylko rolnicy.

Inwestycja na całe życie   Uczelnią od początku kieruje ks. prał. Hubert Janowski, diecezjalny duszpasterz rolników Anna Kwaśnicka /Foto Gość

- Jestem spełniony. Uniwersytet sprawdził się. Widzę, że warto było podjąć trud i wysiłek. Większość naszych absolwentów jest w różnych gremiach, mają wpływ na sprawy wsi i rolników. Są też obecni na różnych uroczystościach kościelnych, stali się przewodnikami, którzy mają dobry wpływ na swoje otoczenie - mówi ks. prał. Janowski. - Ogromne znaczenie ma również to, że ludzie z różnych stron diecezji tutaj poznali się, nawiązali znajomości, które nadal trwają - dopowiada dyrektor Diecezjalnego Uniwersytetu Ludności Wiejskiej.

Prowadzone na przestrzeni lat zajęcia dotyczyły rolnictwa, ochrony środowiska, agroturystyki, zdrowego żywienia, edukacji samorządowej, marketingu, ogrodnictwa, twórczości i kultury ludowej, historii Kościoła, jak również teologii. Wykłady prowadzili m.in. naukowcy z Uniwersytetu Opolskiego, z Wydziału Teologicznego, specjaliści z Opolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego i z Izby Rolniczej.

Biskup Pierskała zachęcał, by zdobytą wiedzę przenieść w swoją codzienność poprzez słowo, które może mobilizować, dawać nadzieję na przyszłość, a także inspirować do wielkich czynów. - Kiedy tak się stanie? Idąc za słowami św. Pawła: „Wszystko, cokolwiek działacie słowem lub czynem, wszystko czyńcie w imię Pana Jezusa, dziękując Bogu Ojcu przez Niego”. Zatem wszystko czynić w imię Jezusa i być człowiekiem wdzięcznym - podkreślał bp Pierskała.

Życzył wszystkim słuchaczom Diecezjalnego Uniwersytetu Ludności Wiejskiej wykształcenia i mądrości, i tego, by zdobytą mądrość umieli przełożyć na życie. Tłumaczył, że zdrowie przemija, pomyślność przemija, a formacja, wiedza i mądrość zdobyte na tej uczelni wydają się być stałe. - To inwestycja na całe życie, która owocuje przez całe życie - podkreślał.

Inwestycja na całe życie   W spotkaniu inaugurującym 25. rok działalności uniwersytetu uczestniczył bp Rudolf Pierskała Anna Kwaśnicka /Foto Gość

Po dziękczynnej Eucharystii w domu parafialnym był czas na spotkanie przy stole, a także na wysłuchanie wykładu inaugurującego 25. semestr nauki. Wygłosił go ks. Łukasz Florczyk.

Ze względu na zmniejszającą się liczbę słuchaczy, kilka lat temu formuła uczelni uległa zmianie i zajęcia już nie odbywają się co tydzień.

- Obecnie na wykłady przychodzą absolwenci, ale brakuje nowych słuchaczy. Dlatego spotkań jest mniej - wyjaśnia ks. Janowski. Oprócz listopadowej inauguracji odbędzie się spotkanie opłatkowe, a także - jak dotąd - rekolekcje formacyjne w Raciborzu-Miedoni, które dla kobiet odbywają się w Adwencie, a dla mężczyzn - w Wielkim Poście.

- Uczelnia jest w fazie schyłkowej. Ale może nasi następcy wprowadzą nowe myśli, nowe rozwiązania i propozycje. Bo musi być nowa krew i musi być ktoś, kto porwie za sobą innych - mówi ks. Janowski.