Będzie dobrze

Andrzej Kerner

|

Gość Opolski 06/2018

publikacja 08.02.2018 00:00

Czasem Bóg zamiesza w życiu jak kucharka w garnku. W życiu tej rodziny miesza często.

Rodzina w komplecie: Krystyna, Krzysztof, Alicja, Dominik i Łukasz Waluszowie. Rodzina w komplecie: Krystyna, Krzysztof, Alicja, Dominik i Łukasz Waluszowie.
Andrzej kerner

Ja i moja choroba to jeszcze nic, ale że mój mąż przeżył wypadek motocyklowy, to był naprawdę cud – mówi Krystyna Walusz z Góry Świętej Anny. W dzieciństwie chorowała na chorobę Perthesa. Przez pięć lat w ogóle nie chodziła. Rok spędziła w gipsie od pasa w dół. Lekarz mówił, że raczej nie będzie już chodzić i resztę życia spędzi na wózku inwalidzkim. A mąż Krzysztof? Wypis z OIOM-u, na którym po wypadku przez 11 dni był w śpiączce, zawiera 22 rodzaje uszkodzeń, złamań, ran i problemów medycznych. – Mówili nam, że nie przeżyje, a jak przeżyje, to rok spędzi w szpitalu. To była dla nas próba wiary – przyznaje Krystyna.

Po zderzeniu

– Niczego od momentu wypadku nie pamiętam – mówi Krzysztof Walusz. – Wiem, że uderzyłem w samochód, który wyjechał z pobocza i mnie nie zauważył. On trafił na „martwy punkt” w polu widzenia, a u mnie była za duża prędkość – opisuje wypadek w Rożniątowie.

Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.