W labiryncie wykluczenia

Anna Kwaśnicka

|

Gość Opolski 10/2018

publikacja 08.03.2018 00:00

– Naszym celem nie jest wyciągnięcie ludzi z bezdomności. Naszym głównym zadaniem jest tylko i aż bycie z nimi, towarzyszenie im – mówią Magda Zaręba i Inez Kurzacz.

Magda (z lewej) i Inez dzieliły się swoim doświadczeniem i odpowiadały na pytania społeczników z „Zupy w Opolu”. Magda (z lewej) i Inez dzieliły się swoim doświadczeniem i odpowiadały na pytania społeczników z „Zupy w Opolu”.
Anna Kwaśnicka /Foto Gość

Obie są streetworkerkami pracującymi przy projekcie MiserArt we Wrocławiu. Do Opola przyjechały na zaproszenie ludzi związanych z inicjatywą „Zupa w Opolu”. To ekipa wolontariuszy, którzy co sobotę (od listopada 2017 roku) gotują pożywną zupę i szykują kanapki dla bezdomnym i potrzebujących. Chcą pomagać mądrze, dlatego zdecydowali się skorzystać z doświadczenia wrocławskich streetworkerek, które znacznie dłużej poznawały środowisko ludzi ulicy.

Podstawą jest słuchanie

Magda i Inez zaczynały w grupie wolontariuszy „Szczodre” działającej w Duszpasterstwie Akademickim „Dominik”. Wtedy w kilkuosobowym składzie jeździły do schroniska dla bezdomnych. Czasem była Msza św., czasem wspólne ognisko, a czasem po prostu siedzenie razem i rozmawianie. Chodziło o to, by pobyć z tymi osobami, wysłuchać ich historii i dzięki temu lepiej je poznać. Potem pracujący w schronisku lider postanowił zrobić coś więcej i uruchomił projekt streetworkingu, polegający na tym, by iść do miejsc, w których żyją ludzie ulicy. Magda i Inez do niego dołączyły, najpierw jako wolontariuszki. Pierwsze szkolenia przechodziły pod okiem s. Anny Bałchan z Katowic, która założyła i prowadzi Stowarzyszenie PoMoc dla pokrzywdzonych kobiet, ofiar handlu ludźmi, przymuszonej prostytucji i wykorzystania seksualnego.

Dostępne jest 26% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.