Jak jednocześnie zrobić coś dla swojej rodziny i drugiej – afrykańskiej?
▲ Czas dla rodzin i dla misji...
Zdjęcia Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość
Księdza Roberta Durę spotkaliśmy kilkanaście lat temu, kiedy w gimnazjum barwnie opowiadał nam o misjach. Będąc pod wrażeniem jego relacji, mówiliśmy mu, że jak dorośniemy, będziemy o nim pamiętali, wesprzemy, gdy będziemy zarabiać. On stwierdził, że prawdopodobnie do tego czasu zapomnimy. I faktycznie tak było – do zeszłego roku, gdy powstała akcja „Przybij piątkę – Misja Togo” – mówi Barbara Kusz-Frischko, pomysłodawczyni. Ideę szybko podchwyciły szkoły i indywidualni mieszkańcy, zwłaszcza po kolejnej wizycie ks. Dury. Nieformalna grupa zachęca do indywidualnych, choćby niewielkich, ale stałych wpłat (choćby 5-złotowych) na rzecz misjonarza. Okazją do wsparcia i promocji misji są też takie wydarzenia.
Rodzinnie na kółkach
– Żyjemy w zwariowanych czasach, nie mamy czasu dla siebie, dzieci, rodziny i chodzi o to, żeby trochę razem pobyć, ciesząc się sobą nawzajem, zdrowo spędzając popołudnie, a nie tylko przy laptopach czy telewizorach. A od zeszłego roku rajd ma dodatkowy cel – wesprzeć dzieci w Togo przysłowiową „piątką” (5 zł wpisowego) – tłumaczy Mariusz Cichoń, współorganizator 14. Rowerowego Rajdu Familijnego. Inicjatorem rajdu był niedawno zmarły, emerytowany proboszcz ciseckiej parafii ks. Paweł Nimptsch wraz z założoną przez siebie grupą PTTK.
Dostępne jest 36% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.