Chcę umrzeć trzeźwy

Karina Grytz-Jurkowska

|

Gość Opolski 39/2018

publikacja 27.09.2018 00:00

Najlepszą pomocą w drodze do wyjścia z uzależnienia jest drugi trzeźwiejący alkoholik. I to jest siła tych spotkań.

O. Tobiasz, o. Bogdan (w środku), Danuta Starzec (z prawej) przez lata angażowali się w annogórskie spotkania trzeźwościowe. O. Tobiasz, o. Bogdan (w środku), Danuta Starzec (z prawej) przez lata angażowali się w annogórskie spotkania trzeźwościowe.
Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość

Historia Spotkań Trzeźwościowych ma już ćwierć wieku. Jubileuszowej Mszy św. przewodniczył bp opolski Andrzej Czaja, był pierwszy opiekun spotkań, o. Bogdan Koczor OFM, ówczesny proboszcz z Góry Świętej Anny, obecny opiekun o. Tobiasz i ks. Piotr Brząkalik, wspierający grupę duszpasterz trzeźwości i niepijący alkoholik. Było seminarium i spotkanie, gdzie uczestnicy wspominali minione lata. Popłynęły ludzkie historie. Była prezentacja Trzeźwościowej Twórczości Artystycznej i integracja, oczywiście bez alkoholu.

Wspólna droga

W maju 1993 r. do klasztoru przyszedł ks. Jerzy Dzierżanowski z czterema alkoholikami i żoną jednego z nich, prosząc o Mszę św. dla alkoholików i objęcie ich opieką.

Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.