Bądźmy siebie ciekawi

Anna Kwaśnicka Anna Kwaśnicka

publikacja 18.01.2019 21:31

W Opolu wspólnie modlili się duchowni i wierni Kościołów katolickiego, ewangelicko-augsburskiego oraz zielonoświątkowego.

Bądźmy siebie ciekawi Przekazanie znaku pokoju z pastorem Wojciechem Prackim i pastorem Mariuszem Muszczyńskim Anna Kwaśnicka /Foto Gość

Chcemy zintensyfikować nasz wysiłek modlitwy o jedność i z większym zaangażowaniem na nowo podjąć wszelkie nasze przedsięwzięcia zmierzające ku jedności, zarówno na poziomie wspólnych dzieł, jak i na poziomie dialogu doktrynalnego - mówił bp Andrzej Czaja podczas inauguracji na ziemi Śląska Opolskiego dorocznego Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan.

- To niewątpliwie jest wolą Boga, byśmy byli jednością, byśmy żyli w zgodzie, pokoju, zbratani. Jeden jest Pan, jedna wiara i jeden chrzest - to nas łączy. Jeden i ten sam Duch Święty jest w Chrystusie i w nas. Ale tej jedności niewidzialnej, którą Bóg ciągle kształtuje i urzeczywistnia, nie widać na zewnątrz. Dajemy nieraz wiele zgorszenia kłótniami, sporami, waśniami między sobą. Nie tylko między Kościołami i wspólnotami chrześcijańskimi, ale nieraz też wewnątrz jednego Kościoła - mówił ordynariusz podczas Mszy św., którą w piątek 18 stycznia odprawił w kościele Przemienienia Pańskiego w Opolu. Wraz z nim Eucharystię koncelebrowali biskupi pomocniczy Paweł Stobrawa i Rudolf Pierskała, wykładowcy Wydziału Teologicznego UO oraz moderatorzy seminaryjni.

Bądźmy siebie ciekawi   We wspólnej modlitwie uczestniczyli m.in. klerycy z seminarium duchownego w Opolu Anna Kwaśnicka /Foto Gość

Słowem przewodnim na tegoroczny Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan, który treściowo przygotowali chrześcijanie z Indonezji, jest fragment z Księgi Powtórzonego Prawa: "Dąż do sprawiedliwości".

W homilii bp Czaja, sięgając do słów aklamacji przed Ewangelią: "Odrzućcie chciwość i obłudę, i szukajcie Bożej sprawiedliwości", tłumaczył, że chciwości i obłudy nie da się pogodzić z dążeniem do sprawiedliwości. - Należyte oddawanie Bogu czci i wyrażanie Mu wdzięczności to bardzo konkretna droga dążenia do sprawiedliwości - podkreślił. - U podstaw powinna być w nas mocna świadomość, że wszystko od Boga mamy, wszystko Bogu zawdzięczamy, a więc świadomość wielkiego obdarowania, które jest w nas - poczynając od samego aktu poczęcia każdego z nas w łonie matki, a jeszcze bardziej poczynając od dnia chrztu świętego, kiedy staliśmy się dziećmi Bożymi - mówił.

Ordynariusz przypominał, że dążenie do Bożej sprawiedliwości domaga się od człowieka posłuszeństwa woli Boga, słuchania Go, a nie życia po swojemu. Wskazywał też, że troska o jedność jest bardzo konkretnym dążeniem do Bożej sprawiedliwości. - Bóg pragnie jedności naszej, abyśmy żyli jako jedna wielka miłująca się rodzina dzieci Bożych - mówił bp Czaja.

Przed błogosławieństwem słowo wygłosił pastor Wojciech Pracki, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Opolu. - Mamy tydzień ekumeniczny. Cieszę się bardzo z tego, że ekumenia w naszym mieście, w tej diecezji, nie trwa tylko przez tydzień, ale cały rok. To wielkie Boże dzieło, w którym mamy wszyscy zaszczyt i przyjemność brać udział - mówił. - My się przez cały rok spotykamy - czy liturgicznie, czy w murach Uniwersytetu Opolskiego, czy w wielu innych miejscach. Pan Bóg jest ekumeniczny, wszyscy w Niego wierzymy. Modlimy się ekumenicznie, wspólnie. Wiele inicjatyw jest ekumenicznych. Ale wiecie, co też jest ekumeniczne? Grzech - podkreślił pastor Pracki. - Bez względu na wyznanie, podlegamy diabłu i jego działaniu. I są też grzechy ekumeniczne. Myślę, że grzechem ekumenicznym jest zamykanie się w swoim wyznaniowym środowisku, w swoim - przepraszam za określenie - wyznaniowym sosie. Gdy mówimy, że tylko to, co moje, się liczy, a wszystko inne jest nieważne - wskazał.

Bądźmy siebie ciekawi   Pastor Wojciech Pracki Anna Kwaśnicka /Foto Gość

- Myślę, że każdy z nas ma nam wzajemnie do zaoferowania wielkie bogactwo swojej pobożności. Jest to pobożność różna, jest to pobożność, której zasady czasem się ze sobą kłócą, co nie zmienia konieczności, że mamy się do siebie odnosić z szacunkiem, mamy siebie być ciekawi, mamy siebie poznawać. Tkwić w swojej tożsamości, znać ją, zgłębiać. Bo tylko jeśli swoją tożsamość wyznaniową będziemy znali i będziemy jej świadomi, to z otwartością i serdecznością będziemy mogli poznawać także to, co jest nie moje, co jest inne - zachęcał proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej. - Grzechem ekumenicznym jest zaniechanie tej ciekawości, zaniechanie poznawania swojej tożsamości i zaniechanie dzielenia się z tym, który wierzy w inny sposób - mówił. I zachęcał, by się wzajemnie za siebie modlić.