Muzeum przyjazne dla publiczności

Anna Kwaśnicka Anna Kwaśnicka

publikacja 11.05.2019 13:33

Podczas Dni Otwartych Funduszy Europejskich po blisko 3-letniej przebudowie została otwarta dla zwiedzających opolska siedziba Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych.

Muzeum przyjazne dla publiczności O zmianach opowiedziała Violetta Rezler-Wasielewska, dyrektor CMJW. Anna Kwaśnicka /Foto Gość

Budynek, w znacznej części zabytkowy, z zewnątrz wyglądał jak kamienica mieszkalna. Teraz jego wygląd świadczy o tym, że mieści się w nim instytucja publiczna.

- Mamy się czym pochwalić. Zakończyła się bardzo ważna inwestycja w życiu naszego muzeum, które w tym budynku mieści się od lat 80. ubiegłego wieku - mówi Violetta Rezler-Wasielewska, dyrektor CMJW. - Remont, który rozpoczął się w 2016 roku służył temu, by nasze muzeum stało się bardziej przyjazne dla publiczności - podkreśla.

Stworzona została strefa wejścia dla zwiedzających, a także ułatwiona została komunikacja wewnątrz budynku przez to, że obie jego części zostały połączone. Nową jakość zyskało archiwum z nowoczesnymi regałami jezdnymi. Zmienił się też dziedziniec.

Inwestycja kosztowała ponad 2 miliony złotych. Została zrealizowana ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz województwa opolskiego, a ostatni etap również ze środków unijnych w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.

10 maja oprowadzaniu po przebudowanym wnętrzu towarzyszył finisaż wystawy „Za drutami oflagów (1939-1945)”, na której prezentowane były akwarele autorstwa mjr. Rudolfa Fryszowskiego ze zbiorów Muzeum Wojska Polskiego oraz przedmioty codziennego użytku jeńców ze zbiorów własnych muzeum.

Muzeum przyjazne dla publiczności   Fragment wystawy. Anna Kwaśnicka /Foto Gość

Mjr Rudolf Fryszowski trafił do niewoli 19 września 1939 r. Był przetrzymywany w trzech oflagach. W tym czasie z niemal fotograficzną precyzją dokumentował obozowe realia, malując akwarele.

- Oglądamy oryginalne akwarele malowane w oficerskich obozach jenieckich. To niesamowite, że te prace przetrwały okres wojny i możemy je u nas udostępniać - mówi Magdalena Kruk-Kuchcińska z CMJW.

- Prace, które oglądamy, przetrwały dzięki temu, że były wysyłane poza obóz do siostry malarza. W związku z tym musiały być ocenzurowane przez osoby, które przeglądały przesyłki - wyjaśnia.

Więcej o dniu otwartym w Centralnym Muzeum Jeńców Wojennych napiszemy w „Gościu Opolskim” nr 21/2019.