Z owcami zostali do końca

Anna Kwaśnicka Anna Kwaśnicka

publikacja 13.06.2019 07:35

Upamiętnienie duchownych, którzy w 1945 roku, gdy przez Śląsk Opolski przechodził front Armii Czerwonej, nie opuścili swoich parafii i zostali zamordowani, stając w obronie wiernych.

Z owcami zostali do końca Znicze symbolizowały pamięć o zamordowanych duchownych. Anna Kwaśnicka /Foto Gość

Uroczystość, która w katedrze opolskiej odbyła się 12 czerwca, we wspomnienie błogosławionych męczenników o. Alojzego Ligudy, o. Józefa Cebuli, ks. Emila Szramka i Towarzyszy, ks. Waldemar Klinger porównał do przywracania pamięci Żołnierzom Wyklętym.

- W 1945 roku, gdy przechodził front Armii Czerwonej, na terenie dzisiejszej diecezji opolskiej zginęło 26 kapłanów, którzy stanęli w obronie swoich parafian, zostali z owcami do końca. W tym czasie zamordowanych zostało też 80 sióstr zakonnych. Dzisiaj, kilkadziesiąt lat od tych wydarzeń, chyba po raz pierwszy oficjalnie upominamy się o ich pamięć - nie ze sztandarami, nie z hasłami, ale na kolanach, w modlitwie eucharystycznej. Oni byli solą tej ziemi, solą Kościoła Chrystusowego w tamtych niełatwych, pełnych nienawiści i złości czasach - mówił u początku Mszy św. ks. Waldemar Klinger, proboszcz parafii katedralnej.

Eucharystii przewodniczył bp Andrzej Czaja, a koncelebrowali m.in. księża proboszczowie z tych parafii, w których w 1945 roku duchowni zostali zamordowani.

W homilii ks. Waldemar Klinger przypomniał, że pośród 108 męczenników II wojny światowej wyniesionych 20 lat temu na ołtarze są ks. Emil Szramek (pochodzący z Tworkowa), o. Józef Cebula (pochodzący z Malni) i o. Alojzy Liguda (pochodzący z Winowa).

- Oni oddali życie za wiarę, pozostali wierni Chrystusowi do końca. Ale dzisiejszą uroczystość w naszym diecezjalnym dziękczynieniu chcemy poszerzyć o tych duszpasterzy, którzy oddali swoje ziemskie życie szczególnie w 1945 roku, kiedy przez te ziemie przewalał się front II wojny światowej. W parafiach trwali przy swoich owcach, mając świadomość, że mogą zapłacić najwyższą cenę, oddając życie za swoich parafian - mówił ks. Klinger.

- Często nazwiska tych kapłanów przez długie dziesięciolecia były wymazywane z pamięci wiernych w imię poprawności politycznej, bo jak mówić o męczeństwie niemieckich duszpasterzy i sióstr zakonnych, skoro przynależeli do narodu zbrodniarzy wojennych - wyjaśniał proboszcz parafii katedralnej. I podkreślał, że ich świadectwo życia, a nade wszystko męczeńska śmierć, zasługują na szacunek i cześć Kościoła opolskiego.

Nawiązując do Ewangelii z Niedzieli Dobrego Pasterza, w której Jezus porównuje dwie postawy: najemnika i dobrego pasterza, ks. Klinger wyjaśniał, że najemnik w obliczu zagrożenia ucieka, a dobry pasterz oddaje życie za owce.

- Ks. Robert Gerlich, proboszcz z Kup, schronił na plebani 90 kobiet i dziewcząt z wioski. Rozlokował je wszystkie na 1. piętrze plebani, sam zaś strzegł schodów wiodących na piętro. Dramat rozegrał się 9 lutego 1945 roku. Na plebanię przyszło 7 żołnierzy czerwonoarmistów. Po suto zakrapianej kolacji, mocno pijani zaczęli poszukiwać kobiet. Ks. Robert Gerlich, stojąc na schodach plebanii, bronił dostępu na piętro. Szarpiąc się z pijanymi żołnierzami, został zastrzelony. A przerażone kobiety dopiero na drugi dzień wieczorem zeszły z piętra i w konspiracji pochowały kapłana w plebanijnym ogrodzie - opisywał ks. Klinger.

Po homilii nazwiska 26 zamordowanych duchownych, daty i okoliczności ich śmierci odczytał ks. Waldemar Musioł. Każdy z nich został upamiętniony zapalonym zniczem przyniesionym do prezbiterium i ustawionym przed wizerunkiem bł. o. Alojzego Ligudy. Ostatnie dwa znicze zapłonęły w pamięci o księżach, którzy pracowali i oddali życie na terenie sąsiadującym z dzisiejszą diecezją opolską, oraz w pamięci o zamordowanych siostrach zakonnych.

- Dziękuję wam, którzy uczestniczyliście w tej świętej liturgii ku czci błogosławionych naszych i z wielką modlitwą za tych, którzy są nam świadkami. Ufamy, że są u Pana - mówił bp Andrzej Czaja. I zachęcał: - Przez wstawiennictwo naszych czterech błogosławionych: ks. Emila Szramka, o. Józefa Cebuli, o. Alojzego Ligudy i ks. Alfonsa Trackiego z Bliszczyc, prośmy o nowe, liczne i święte powołania kapłańskie, misyjne i zakonne.

Biskup opolski podziękował ks. Wolfgangowi Globischowi, który jest inicjatorem upamiętnienia. - Niech ta pamięć w nas się rozwija, niech ich męczeństwo i świadectwo pobudza nas do męstwa wiary w dzisiejszych uwarunkowaniach świata, bo czasem mężnym wyznawcą być jest nawet trudniej niż męczennikiem - mówił ordynariusz.

Na kolejnej stronie martyrologium duchowieństwa.

Martyrologium odczytane przez ks. Waldemara Musioła zawiera 26 nazwisk duchownych, którzy zginęli na terenie dzisiejszej diecezji opolskiej w 1945 roku.

Upamiętnieni zostali:

O. Jerzy Alojzy Simon OFM - trzykrotny prowincjał Prowincji Świętej Jadwigi na Śląsku, kilkakrotnie mianowany przez generała zakonu wizytatorem generalnym. Podczas II wojny światowej przebywał w klasztorze w Prudniku. Zastrzelony w nocy z 23/24 marca 1945 r. w czasie ucieczki przed żołnierzami radzieckimi zdobywającymi klasztor.

O. Wojciech Mrozik OFM - misjonarz ludowy przebywający na placówce zakonnej w Prudniku-Lesie. Zginął, uciekając przed Rosjanami w nocy z 23/24 marca 1945 r.

O. Benon Sansalla OFM - gwardian klasztoru franciszkanów w Nysie, zastrzelony 24 marca 1945 r. przez żołnierzy radzieckich w swoim pokoju.

Ks. Bernard Herrmann - emeryt mieszkający w klasztorze bonifratrów w Prudniku, gdzie został zastrzelony przez żołnierza radzieckiego.

Ks. Józef Bieniossek - proboszcz parafii w Gogolinie, oraz ks. Eryk Schewior - wikariusz parafii w Gogolinie. Zostali rozstrzelani 29 stycznia 1945 r. Według wspomnień najstarszych mieszkańców Gogolina bezpośrednią przyczyną śmierci kapłanów było to, że stanęli w obronie kobiet napastowanych przez żołnierzy.

Ks. Georg Hertel - katecheta gimnazjalny i kapelan szpitala chirurgicznego w Opolu, rezydujący przy parafii Matki Boskiej Bolesnej i św. Wojciecha w Opolu. Zastrzelony przez żołnierza radzieckiego w budynku szpitalnym 24 stycznia 1945 r.

Ks. Józef Schroda - proboszcz parafii Kielcza k. Zawadzkiego. Zastrzelony 23 stycznia 1945 r. w Kielczy.

Ks. Norbert Janotta - proboszcz w Brynicy. Zginął zastrzelony przez czerwonoarmistę 23 stycznia 1945 r., mając niecałe 41 lat.

Ks. Robert Grelich - emerytowany proboszcz, rezydujący we Wrocławiu, który przed zbliżającym się frontem schronił się w parafii Kup. Zastrzelony na tamtejszej plebanii przez żołnierzy radzieckich 9 lutego 1945 r.

Ks. Maksymilian Gerlich - proboszcz w Ujeździe. 25 stycznia 1945 r. brutalnie pobity przez żołnierzy radzieckich na plebani, którą następnie podpalili.

Ks. Siersetzki Alfons - proboszcz w Jaryszowie. 25 stycznia 1945 r. żołnierze radzieccy, którzy byli na plebanii zamordowali księdza i jego siostrę, a następnie podpalili plebanię.

Ks. Emil Kutz - proboszcz w Płużnicy Wielkiej. Zastrzelony na plebanii przez oficera radzieckiego 1 lutego 1945 r. W styczniu tego roku uratował jeńca francuskiego, który uciekł z tzw. "Marszu Śmierci".

Ks. Karol Lange - proboszcz, dziekan i komisarz arcybiskupi w Strzelcach Opolskich. Prawdopodobnie zakłuty bagnetami przez żołnierzy radzieckich w nocy z 24/25 stycznia 1945 r.

Ks. Karol Bujara - pierwszy duszpasterz Januszkowic, który w 1941 r. przybył tam po wybudowaniu nowego kościoła. Pod zarzutem, że jest niemieckim szpiegiem, okrutnie pobity, a następnie wyprowadzony za wioskę i zastrzelony przez czerwonoarmistów 25 stycznia 1945 r.

Ks. Hubert Demczak - proboszcz w Otmęcie k. Krapkowic. Inicjator i organizator pielgrzymek górnośląskich mężczyzn i młodzieńców na Górę Świętej Anny. Zamordowany przez żołnierzy radzieckich 30 stycznia 1945 r. w swojej parafii. Wraz z nim na plebanii zginęła gospodyni i pięć sióstr zakonnych ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek od Chrześcijańskiej Miłości.

Ks. Alojzy Zug - administrator parafii w Rogowie Opolskim. Zastrzelony przez żołnierza radzieckiego 29 stycznia 1945 r.

Ks. Karol Brommer - duszpasterz parafii w Zimnicach Wielkich. Został 27 stycznia 1945 r. zamordowany przez żołnierzy radzieckich na schodach prowadzących do piwnicy plebanii, którą następnie podpalili. W ostatnim tygodniu przed swoją śmiercią zakończył przygotowanie dzieci o pierwszej spowiedzi i Komunii św., którą dzieci te przyjęły 21 stycznia 1945 r.

Ks. Franciszek Walloschek - proboszcz parafii w Boguszycach. Zastrzelony wraz z kilkudziesięcioma parafianami przez żołnierzy radzieckich 28 stycznia 1945 r.

Ks. Georg Greiner - proboszcz parafii w Skorogoszczy. Zamordowany przez czerwonoarmistów 5 lutego 1945 r.

Ks. Józef Schwirtz - kurator-lokalista w Żelaznej k. Grodkowa. Zastrzelony na plebanii przez żołnierzy radzieckich 6 lutego 1945 r.

Ks. dr Józef Brier - proboszcz parafii w Kolnicy. Został zastrzelony przez żołnierza radzieckiego w pobliżu plebanii, gdy stanął w obronie swojej siostry, którą publicznie zgwałcono i która także została zastrzelona.

Ks. Filip Rosie - proboszcz parafii w Ścinawie Małej. Został zastrzelony 19 marca 1945 r. przez żołnierza radzieckiego.

Ks. dr Otto Laake - emerytowany proboszcz, zamieszkały w Nowym Lesie, zginął 24 marca 1945 r. od strzału w plecy, gdy usiłował uciec przed ścigającym go żołnierzem radzieckim.

Ks. Adolf Beyer z archidiecezji ołomunieckiej - od 1942 r. duszpasterz w Równem. Zginął w 1945 r., jednak bliższe okoliczności dotyczące czasu i miejsca jego śmierci nie są znane.

Ks. Henryk Werner - emeryt, od 1922 r. pensjonariusz branickiego Szpitala dla Psychicznie i Nerwowo Chorych, zmarł 1 kwietnia 1945 r. "na skutek odniesionych ran".