Klasyfikacja na piątkę

ks. Tomasz Horak

|

Gość Opolski 25/2019

publikacja 22.06.2019 17:00

Szkolna klasyfikacja. Z czego ona się rodzi oraz co wyraża? Punktem wyjścia klasyfikacji, czyli wystawiania ocen, są osiągnięcia ucznia, jego wkład pracy, jego wiedza i umiejętności.

Klasyfikacja na piątkę Wśród dawnych reguł brakuje narzędzi do analizy zmieniającego się świata ludzkich zachowań.

Wiedza niekoniecznie idzie w parze z wkładem pracy. Mówi się wtedy: zdolny leń. I to jeden z powodów trudności szkolnej klasyfikacji. A są też inne powody. Nie da się ich wszystkich wyeliminować. Może więc dać sobie spokój z ocenami? Wszak uczymy się nie dla ocen, ale dla wiedzy. To prawda. I tu trzeba wskazać na pewną podstawową sprawę. Mianowicie na prawidła etyczne. Fundamentem edukacji musi być poszanowanie zasad etyki – a więc odniesienie do najważniejszej granicy przebiegającej przez ludzki świat – granicy dobra i zła. Z tego rodzi się zaufanie do nauczyciela i szkoły. Z tego rodzi się zaufanie pedagogów do ucznia. Więcej – wzajemne zaufanie wszystkich rodzi się z przekonania, że granicę dobra i zła szanują nie tylko poszczególni ludzie, ale cały system szkolny – prawo i tradycja. Tę etyczną równowagę niszczyli zaborcy, niszczyli komuniści, usiłują niszczyć inni. Czasem nawet nauczyciele. Nieraz niszczą uczniowie, a także ich rodzice. Nie stawia się wtedy pytań o etyczną ocenę. Ze szkodą dla wszystkich. •

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.