Bogu nigdy nie znudzi się szukanie nas w najciemniejszych zakątkach naszego człowieczeństwa

ak

publikacja 19.06.2019 21:20

Kaplica Najświętszego Sakramentu w kościele jezuitów w Opolu.

Bogu nigdy nie znudzi się szukanie nas w najciemniejszych zakątkach naszego człowieczeństwa Przed kaplicą Najświętszego Sakramentu w kościele jezuitów w Opolu. Andrzej Kerner /Foto Gość

Jutro, w uroczystość Bożego Ciała, w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Opolu (jezuici) poświęcona zostanie kaplica adoracji Najświętszego Sakramentu. Prace nad nią trwały od ubiegłego roku. W centrum kaplicy stoi ustawiona na stałe monstrancja, w której codziennie rano umieszczana będzie Hostia. Monstrancja – dzieło witrażysty Janusza Wójcika – przypomina kamienną tablicę z prześwitem w kształcie słońca, gdzie będzie widoczny Najświętszy Sakrament.

Na prawej, zewnętrznej ścianie zostały dawne witraże. Na przeciwległej – powstały nowe polichromie przedstawiające sceny z Ewangelii. Ich autorem jest młody jezuita o. Przemysław Wysogląd, który po studiach z filozofii, teologiii i duchowości chrześcijańskiego Wschodu, które odbył w Rzymie, rok temu trafił do jezuickiej wspólnoty w Opolu. Jest utalentowanym plastykiem, m.in. laureatem „Feniksa” komiks o św. Stanisławie Kostce, łączącym zamiłowanie do twórczości malarskiej z teologiczną pasją.

Wczoraj (18 czerwca) po wieczornej Mszy św. o. Wysogląd, podczas trwającej goodzinę katechezy tłumaczył kilkudziesięciu wiernym, znaczenie ikonografii kaplicy Najświętszego Sakramentu . – W starej religii to człowiek musiał wchodzić do świątyni, żeby sprawować jakiś kult – teraz to anioł wchodzi do domu Maryi. Zmienia się kierunek. To nie my coś robimy, ale Bóg robi. On nas szuka – tłumaczył o. Przemysław pierwszy element kaplicy – szklane drzwi z wygrawerowaną sceną Zwiastowania.

Motyw radykalnej nowości Ewangelii otwierającej ludzkie oczy na Boga, który stał się człowiekiem przewija się przez wszystkie sceny namalowane przez niego. Także kolorystyka – mająca wielkie znaczenie w ikonografii chrześcijańskiej – dominująca w jezuickiej kaplicy podkreśla bogoczłowieczeństwo Jezusa oraz niepojętą bliskość i miłość Boga do człowieka. Jest to bowiem kaplica niebiesko (kolor symbolizujący człowieczeństwo) – czerwona (kolor boskości) z elementami złota (symbolika zbawionej rzeczywistości) i czerni (tajemnica) - na ścianie ze starym krucyfiksem.

Polichromii jest pięć: Chrzest Pana Jezusa, Objawienie na Weselu w Kanie Galilejskiej, Piękny Pasterz, Woda Żywa i Umycie nóg apostołom. Każda z nich stała się przedmiotem głębokiej analizy przeprowadzonej przez o. Wysogląda. Trudno je tutaj streszczać . Nieco więcej o symbolice niektórych z polichromii można znaleźć TUTAJ.

- Myśmy Pana Jezusa zamknęli, mówiąc bardzo dosadnie, w monstrancji, a samych siebie unieruchomili na kolanach i często to przeszkadza nam w realizowaniu przykazania miłości. Tymczasem manifestacją Chrystusa, Jego obecnością wśród nas ma być okazywana sobie nawzajem miłość – mówił jezuita podkreślając, że chrześcijaństwo nie jest kultem religijnym starającym się przebić mur do niedostępnego Boga, ale bliską relacją z Bogiem, który szuka człowieka. – Historia zbawienia jest prosta: Bóg nieustannie i niestrudzenie szuka człowieka. Jego inicjatywa jest zawsze pierwsza i nigdy nie znudzi Mu się szukanie nas, w najciemniejszych zakątkach naszego człowieczeństwa – puentował o. Przemysław Wysogląd.

Kaplica adoracji (klimatyzowana!) u jezuitów będzie czynna codziennie od porannej do wieczornej Mszy św.

Bogu nigdy nie znudzi się szukanie nas w najciemniejszych zakątkach naszego człowieczeństwa   O. Przemysław Wysogląd SJ tłumaczy znaczenie polichromii na ścianie kaplicy. Andrzej Kerner /Foto Gość