Rowerem do Czarnej Madonny

Karina Grytz-Jurkowska Karina Grytz-Jurkowska

publikacja 12.07.2019 16:00

Ponad 90 osób wyruszyło dziś (12 lipca) z Cyprzanowa na Jasną Górę.

Rowerem do Czarnej Madonny   Organizatorzy liczą, że bp Rudolf założy jeszcze tę koszulkę na niejedną rowerową pielgrzymkę... Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość

Wyruszyli o świcie, po krótkiej modlitwie i błogosławieństwie bp. Rudolfa Pierskały.

Ponad 90 osób z całej diecezji, ale i spoza niej wybrało się, by uczestniczyć w 14. Ogólnopolskiej Pielgrzymce Rowerowej na Jasną Górę. Tym razem jej organizatorem jest diecezja opolska, a w jej imieniu parafia z Cyprzanowa.

Startowali sprzed tamtejszego kościoła pw. Trójcy Świętej. Malownicza trasa (137 km) wiedzie przez Kuźnię Raciborską, śródleśną kaplicę św. Magdaleny, Paczynę, Brynek, Koszęcin, gdzie pątnicy zatrzymują się, by uczestniczyć w Mszy św. Potem już tylko krótki postój w Konopiskach, by przed wieczorem zdążyć do Częstochowy.

Rowerem do Czarnej Madonny   Biskup powiedział do uczestników kilka słów przed wyjazdem i pobłogosławił na drogę. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość

Tym razem konferencję dla pielgrzymów, którzy dotrą przed oblicze Czarnej Madonny z całej Polski wygłosi bp Rudolf Pierskała, który jedzie rowerem razem z pielgrzymami z Cyprzanowa. Wieczór zakończy Apel Jasnogórski.

- Do Częstochowy jadę na pielgrzymkę rowerem po raz pierwszy, bywałem raczej na pieszych - mówi opolski biskup pomocniczy. - Pielgrzymka to oddanie czci Panu Bogu, uwielbienie, błaganie, jest też wymiar pokutny i wspólnotowy. Jedziemy do Matki Bożej, by podziękować, przedstawić nasze intencje - dodaje ciesząc się, że wybiera się z tak liczną grupą.

Rowerem do Czarnej Madonny   Przed wyjazdem krótka modlitwa i błogosławieństwo. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość

Jutro po przejeździe i przedstawieniu przybyłych grup będzie Msza św. na Wałach i modlitwa przed obrazem Jasnogórskiej Pani i powrót.

- Jesteśmy z Cyprzanowa, jedziemy po raz pierwszy. Jeszcze nie wyruszałyśmy w taką trasę, więc są pewne obawy, ale wzajemnie się mobilizujemy... Piechotą docieramy, więc rowerem też damy radę! - mówią przed wyjazdem Daniela Stiebler i Ania Mielnik.

W końcu są ważne intencje, uśmiech na twarzy, wsparcie proboszcza i innych mieszkańców wioski.

To czternasta pielgrzymka, ale z Cyprzanowa cykliści jadą po raz siódmy.

- Wyruszacie, aby u stóp Jasnogórskiej Pani polecać Bogu sprawy własne i innych. Pamiętajcie, drodzy rowerowi pielgrzymi, w waszych modlitwach o naszej diecezji, naszych parafiach a także potrzebach całego Kościoła i świata – mówił ks. Ewald Cwienk, cyprzanowski proboszcz, życząc pielgrzymom dobrej drogi.

Rowerem do Czarnej Madonny   Członkowie "Rowerowego Cyprzanowa" prowadzili podzielonych na grupy pielgrzymów. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość