Oczywiście, apostoł sposobów mówienia o niej ma wiele. Nie on jeden w tamtych czasach. Można tu wspomnieć starszego Arystotelesa. Ten jednak inną metodą się posługiwał – mianowicie ścisłą, filozoficzną analizą.

To dwadzieścia i więcej stuleci. I nie byli oni pierwsi. Obaj budowali swoje systemy etyczne na myśli i mądrości starszych, dużo starszych pokoleń. Z kolei od ich czasów nie brakowało i nie brakuje nowych pokoleń etyków. Czyż dobro nie jest zawsze tym samym dobrem, a zło złem? Owszem, jest. Wszelako krajobraz ludzkiego świata tyle razy i tak głęboko się zmieniał, że wśród dawnych reguł brakuje narzędzi do analizy zmieniającego się świata ludzkich zachowań, preferowanych wartości, nagannych postaw. Także nowych możliwości technicznych, które stawiają człowieka wobec nowych wyzwań etycznych – choćby techniki przeszczepów medycznych lub cyfrowego przekazu danych.

Wyrasta inna jeszcze trudność – prądy umysłowe i obyczajowe ignorujące jakąkolwiek myśl etyczną istniały zawsze. Nie miały jednak ani takiego zasięgu, ani takiej siły rażenia, jak za naszych dni. Etyka w odwrocie. Źle to wróży przyszłości mieszkańców naszej planety.