Stawiają na ciepłe i bliskie relacje

Anna Kwaśnicka Anna Kwaśnicka

publikacja 19.01.2020 10:23

W Opolu odbyło się "Radosne kolędowanie" z osobami z niepełnosprawnością intelektualną.

Stawiają na ciepłe i bliskie relacje Trzej Królowie z darami zmierzają do Betlejem. Anna Kwaśnicka /Foto Gość

Pomysł zorganizowania spotkania kolędowego pojawił się w gronie osób zaangażowanych w Grupie Inicjatywnej L’Arche, która zabiega o zbudowanie i poprowadzenie w Opolu domu dla osób z niepełnosprawnością intelektualną.

- Pomyśleliśmy, że nie ma lepszego czasu niż Boże Narodzenie, by mówić o cieple rodzinnego domu i bliskich, rodzinnych relacjach - wyjaśnia Justyna Nagel.

W sobotnie popołudnie (18 stycznia) w kościele oo. jezuitów stworzyli radosne i nastrojowe spotkanie przy żłóbku Jezusa. To dzięki opolskiej wspólnocie Wiary i Światła "Sól Ziemi", która przedstawiła "Historię Bożego Narodzenia", dzięki grupie "Luzacy" z WTZ w Starych Siołkowicach, która radośnie kolędowała, i dzięki mini-koncertowi Sabiny Sago, uczestniczki programu "The Voice of Poland".

Stawiają na ciepłe i bliskie relacje   Sabina Sago. Anna Kwaśnicka /Foto Gość

- Dzięki "Radosnemu kolędowaniu" chcemy pokazać wartość osób z niepełnosprawnością intelektualną. Aktorzy, przedstawiający historię narodzin Jezusa, nie muszą być najzdolniejsi i najwybitniejsi. Jezus urodził się w stajence, leżał w żłobie, ale choć urodził się w biedzie, to dzięki Niemu na świat przyszły największe piękno i największa miłość - mówi Justyna Nagel.

Jasełka zostały przygotowane podczas rekolekcji wspólnoty Wiary i Światła "Sól Ziemi". Tak, jak porusza ich przesłanie, tak też porusza zaangażowanie aktorów. Dorotka z Justyną jako konferansjerki, Miłosz śpiewający "Mario, czy już wiesz", Tereska w roli Maryi, Marek, Remek i Marcin jako Trzej Królowie czy najmłodsze pokolenie - Natalka, Tereska i Anielka w roli tańczących małych aniołków.

- To, co stało się przed laty w małym miasteczku, w Betlejem, to samo dzieje się na całym świecie i w każdym sercu. Rodzi się Jezus - tą puentą zakończył inscenizację narrator.   

- Wcześniej widziałem już te Jasełka, a dziś po raz moi przyjaciele mnie bardzo mocno wprawili w zdumienie tym, jak niesamowicie są zdolni - mówił u końca spotkania ks. Marian Kluczny, duszpasterz wiaroświetlanej wspólnoty.