Jak się zmierzyć z tym dramatem?

Andrzej Kerner Andrzej Kerner

publikacja 05.02.2020 23:37

W diecezji opolskiej trwają szkolenia nt. zasad ochrony dzieci, młodzieży, osób niepełnosprawnych i bezradnych przed wykorzystaniem seksualnym.

Jak się zmierzyć z tym dramatem? Szkolenie rozpoczęło się modlitwą. Andrzej Kerner /Foto Gość

- Dusza ofiar jest rozszarpana – powiedział ks. Piotr Studnicki, kierownik Biura Delegata Konferencji Episkopatu Polski ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży (tym delegatem KEP jest Prymas Polski abp Wojciech Polak) podczas szkolenia dla księży nt. wchodzących w życie 7 lutego "Zasad ochrony dzieci, młodzieży, osób niepełnosprawnych i bezradnych przed wykorzystaniem seksualnym w diecezji opolskiej”, które odbyło się w Opolu. Wczoraj takie szkolenie miało miejsce w Raciborzu,  jutro odbędzie się w Nysie.

W auli nad kościołem seminaryjnym w Opolu zebrało się ok. 250 księży pracujących na terenie diecezji opolskiej. Wysłuchali wystąpień ks. Studnickiego, dr Elżbiety  Trubiłowicz, psycholożki i psychoterapeutki, wykładowcy KUL, ks. Sylwestra Pruskiego, delegata biskupa  opolskiego ds. ochrony dzieci i młodzieży oraz ks. Łukasza Kniecia – duszpasterza ofiar wykorzystania seksualnego.

- Sytuacja rodzi we wszystkich nas: księżach, biskupach, świeckich, pokrzywdzonych ogromne emocje, lęki, pytania. Jak się zmierzyć z tym dramatem? Jak przebijać się z prawdą o kapłaństwie, które jest przecież misją Dobrego Pasterza, w czasie kiedy na wszystkich z nas spadło odium grzechu i przestępstw niektórych z naszych braci? – pytał ks. Piotr Studnicki. W swoim wystąpieniu podkreślał konieczność transparentnej komunikacji. – Jasny musi być komunikat, że jesteśmy po stronie skrzywdzonych – mówił omawiając kwestie komunikacji wewnętrznej, rozmowy wśród księży i potrzebę poważnego traktowania braterskiego upomnienia w sytuacjach rodzących wątpliwości i niepokój

Ks. Studnicki wskazywał, że diecezja opolska wzorcowo realizuje potrzebę komunikacji zewnętrznej tj. informowania wspólnot: diecezjalnej,  parafialnych i duszpasterskich, w których zdarzyły się przypadki pedofilii. Przykładem jest pierwszy w kraju list pasterski bp. Andrzeja Czai na ten temat. – Kiedy z parafii nagle znika jakiś ksiądz, to nie możemy traktować wiernych, jak za przeproszeniem, "stada baranów". Trzeba powiedzieć dlaczego. Bo ta prawda i tak do nas wróci. Ludzie wiedzą – podkreślał.

Dr Elżbieta Trubiłowicz mówiła nt. "Konsekwencji psychicznych nadużyć seksualnych dzieci". W ciągu wielu lat praktyki prowadziła terapię ponad 200 osób skrzywdzonych seksualnie w dzieciństwie i w wieku młodzieńczym. Tłumaczyła psychologiczne mechanizmy  zjawiska zgłaszania się ofiar po wielu latach. – Kontrola bólu spowodowanego seksualną przemocą włącza m.in. mechanizm zaprzeczenia, który sprawia, że przez wiele lat nawet nie pamięta się tego zdarzenia – mówiła. Wśród następstw przemocy seksualnej wobec dzieci wyliczała: depresję, chroniczny lęk, zespół stresu pourazowego, retrospekcje afektywne i somatyczne, obecność napastnika w psychice ofiary. – Zranienie seksualne to najgłębsze zranienie, jakiego człowiek może doświadczyć. Dotyczy także uwiedzenia, nie tylko sytuacji przemocy. Zraniony niesie swoje zranienie i przekazuje je dalej – tłumaczyła dr Trubiłowicz. Podkreślała, że najgorszą możliwą reakcją na relację osoby skrzywdzonej, która po latach dochodzi do źródła swojego stanu psychicznego, jest pytanie: "Dlaczego nie mówiłaś wcześniej?". – To przerzucenie winy na ofiarę – mówiła. – Lepiej uwierzyć jednemu człowiekowi za dużo niż jednemu za mało – puentowała.

Ks. Sylwester Pruski zaprezentował dokument, który będzie obowiązywał w diecezji opolskiej od najbliższego piątku (7 lutego). Poinformował, że wszyscy księża w diecezji opolskiej do końca miesiąca są zobligowani do podpisania "Deklaracji respektowania zasad ochrony dzieci, młodzieży, osób niepełnosprawnych i bezradnych przed wykorzystaniem seksualnym w diecezji opolskiej". Omawiając szczegółowe zasady zwracał uwagę, że wzbudzający wiele pytań i kontrowersji kodeks postępowania z natury rzeczy nie może wyliczać wszystkich niewłaściwych zachowań. – Najlepsze zapobieganie będzie opierać się na naszym zdrowym kręgosłupie moralnym, który będzie brał pod uwagę dobro, bezpieczeństwo oraz wolność osoby małoletniej. Jeśli je naruszymy, to znaczy, że coś z nami jest nie tak. Tu bardzo ważnym zadaniem jest też dla nas upomnienie braterskie – mówił delegat biskupa opolskiego ds. ochrony dzieci i młodzieży.

Ks. Łukasz Knieć omawiał sytuacje, w których duszpasterz słyszy od dziecka informację o molestowaniu i przemocy seksualnej. – Nie do nas należy wydawanie sądów na temat czy to jest prawda, czy nie. Wątpliwości trzeba zachować dla siebie. Należy sprawę zgłosić odpowiednim organom – mówił.

- W dzisiejszym szkoleniu chodzi przede wszystkim o kształtowanie dobrej wrażliwości duszpasterzy, którym dobro dziecka leży na sercu – podkreślił ks. Joachim Waloszek, przewodniczący zespołu ds. ochrony dzieci i młodzieży w diecezji opolskiej.

- Ten dokument jest dopiero początkiem. Bardzo was proszę, w sumieniu obliguję – każdy musi ten dokument przerobić, przetrawić  – mówił bp Andrzej Czaja.

Poniżej publikujemy całość omawianego dokumentu "Zasady ochrony dzieci, młodzieży, osób niepełnosprawnych i bezradnych przed wykorzystaniem seksualnym w diecezji opolskiej"  obowiązującego od 7 lutego br.

Relacja z konferencji  i rozmowa z dr Elżbietą Trubiłowicz w "Gościu Opolskim" nr 7 na 16 lutego.

Jak się zmierzyć z tym dramatem?   Ks. dr Piotr Studnicki, kierownik biura Delegata KEP ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży podczas szkolenia w Opolu. Andrzej Kerner /Foto Gość