Święty od chorób i miłości

Karina Grytz-Jurkowska

|

Gość Opolski 07/2020

publikacja 13.02.2020 00:00

Choć od jego śmierci minęło prawie osiemnaście stuleci, jest dziś bardzo potrzebny. By wyjednać sobie jego przychylność, nie trzeba jechać do Włoch. Znacznie bliżej jest do Łącznika.

– Kult jest coraz popularniejszy – przyznaje ks. Damian Cebulla. – Kult jest coraz popularniejszy – przyznaje ks. Damian Cebulla.
Karina Grytz-Jurkowska

Czci się go jako patrona ludzi chorych, szczególnie na epilepsję i choroby nerwowe. Jest też opiekunem zakochanych, narzeczonych, małżeństw, zwłaszcza starających się o potomstwo, i rodzin, ale także osób darzących się przyjaźnią. Żyjący w III w. n.e. św. Walenty był biskupem Terni k. Rzymu. Jak mówią przekazy, wbrew edyktowi cesarza Klaudiusza II Gota, zakazującemu legionistom zawierania małżeństw, udzielał młodym zakochanym parom ślubu, za co skazano go na śmierć i stracono.

Dostępne jest 5% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.