To jedno z piękniejszych i barwniejszych spotkań, a od wybuchu pandemii pierwsze, które doszło do skutku.
▲ Piękne zwierzęta, eleganccy jeźdźcy i malownicza zieleń wokół podczas Mszy św. krzepiły ducha.
Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość
Po raz 11. na Górze Świętej Anny spotkali się miłośnicy koni i konnych zaprzęgów. Na zboczu przy placu Trzech Krzyży zebrali się jeźdźcy, woźnice z powozami i hodowcy.
Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.