Kto wie, kim i jaki był, odczuwa, jak bardzo właśnie teraz nam go brakuje.
I Dni Tischnerowskie w Opolu, rok 2019.
Andrzej Kerner /Foto Gość
Przypominam sobie scenę sprzed 24 lat. W stojącym w polu przed Sidziną kościele pątniczym pw. Znalezienia Krzyża Świętego odbywała się Msza dożynkowa. Stałem w kościele obok mężczyzny w sile wieku, któremu w czasie kazania łzy napływały do oczu. Rzadki widok, wzruszony mężczyzna w kościele. Kazanie głosił zaproszony wtedy do Sidziny, gdzie wielu mieszkańców ma korzenie na Podhalu, ks. prof. Józef Tischner.
Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.