Modlitwa kobiet

Anna Kwaśnicka

|

Gość Opolski 28/2020

publikacja 09.07.2020 00:00

Mija rok, odkąd pierwsze panie zostały przyjęte do Maryjnej Wspólnoty Opiekunek Dziecięctwa Bożego.

Uroczyste przyjęcie do wspólnoty. Uroczyste przyjęcie do wspólnoty.
Anna Kwaśnicka /Foto Gość

Chociaż ze względu na pandemię odbyło się dotąd tylko jedno spotkanie formacyjne, to opiekunki życia – tak biskup opolski nazwał członkinie nowej wspólnoty – modlą się co dnia i czują się częścią rodzącego się dzieła troski o życie Boże i o wiarę młodego pokolenia.

Radość dziecka Bożego

– Pięć lat temu przyśniło mi się, że jestem dzieckiem Bożym. Po przebudzeniu rozpierała mnie radość. Dzieliłam się z domownikami tym silnym przekonaniem, że mam moc dziecka Bożego.

Zrozumiałam, jak wielką wartość ma każde życie – opowiada Wiesława Thomann z Pluder w parafii św. Jadwigi w Łagiewnikach Małych. – Poczułam się dzieckiem Bożym i od tej pory radość z tego powodu we mnie trwa. Czuję się kochana i rozpieszczana przez Boga. A kiedy od swojego księdza proboszcza usłyszałam informację o Maryjnej Wspólnocie Opiekunek Dziecięctwa Bożego, to słowa „dziecięctwo Boże” spowodowały, że od razu czułam, że to zaproszenie kierowane jest do mnie – przyznaje.

– W domu nie było kultywowania prawdy, że jesteśmy dziećmi Bożymi. Wiara w naszej rodzinie była, ale opieraliśmy się bardziej na nakazach, zakazach, obowiązkach. Słowo Boże nas poruszało i na Eucharystii, i w domu. Ale to było bardziej bierne słuchanie, jedynie obserwowanie. Serca pałały, ale nic poza tym. Brakowało owoców. Kiedy dzieci odchowane poszły w świat, czas na modlitwę się poszerzył. Zauważyłam, że gdy więcej czasu poświęcam na modlitwę, to dzień staje się bardziej uporządkowany i dłuższy. Polecam tę wspólnotę wszystkim kobietom. Zwłaszcza, kiedy dom staje się pustym gniazdem. Dziecięctwo Boże pozwala inaczej przeżywać codzienność – zapewnia pani Wiesława.

Niech będzie nas coraz więcej

– Mój mąż należy do Bractwa św. Józefa. Jeździłam z nim na wszystkie wydarzenia i w rozmowie z księdzem biskupem co jakiś czas napominałam, że chciałabym, żeby podobną wspólnotę założył dla kobiet. Ksiądz biskup jest z Wysokiej, ja jestem z pobliskich Sowczyc i znam go od małego bajtla, więc przy różnych okazjach chwila na rozmowę się znajduje – uśmiecha się Maria Kowalska z Opola.

– Jestem bardzo wdzięczna, że ta maryjna wspólnota powstała. Ufam, że będzie się rozrastała. Naprawdę mamy się o co modlić. Młode pokolenie zaprzestaje praktykowania wiary. Chociaż z mężem nie mamy swoich dzieci, to przecież w rodzinie jest wiele pociech. Mamy też rodzinę w Niemczech i wiemy, że tam nie ma już praktyki sakramentu pokuty – zauważa pani Maria. – Od lat jestem w róży różańcowej, a ta nowa wspólnota zmobilizowała mnie do pogłębienia mojej modlitwy. Kiedy mąż wychodzi do pracy, ja mam swoją godzinę modlitwy. Modlę się rano, kiedy jestem wypoczęta, bo wtedy potrafię się skupić – mówi.

– W tej wspólnocie na pierwszym miejscu jest modlitwa, ale ważne jest też to, żebyśmy spotykały się z innymi kobietami, rozmawiały ze sobą, dzieliły się doświadczeniami – mówi pani Maria. Dodaje, że bardzo ucieszyło ją, że centrum tej wspólnoty jest sanktuarium św. Anny w Oleśnie, do którego jeździła od dziecka, i w którym czuje się jak w domu.

Opiekunka modlitewna

– Kiedy pojawiła się informacja o nowo powstającej wspólnocie, bardzo chciałam do niej dołączyć, ale wiedziałam, że nie mam możliwości, by dojechać do Olesna. Modliłam się do św. Anny i Matki Bożej, żeby pomogły mi zrealizować to pragnienie – opowiada Róża Chmiel z Nakła. – Jestem osobą żyjącą samotnie i nie mam dzieci, ale mam wielu siostrzeńców, kocham ich wszystkich – dzieli się pani Róża.

– Za młodzież i za dzieci modlę się od lat. W mojej parafii była inicjatywa opiekunów modlitewnych dzieci przygotowujących się do I Komunii św. Bardzo mnie to ujęło, przez 20 lat byłam taką opiekunką modlitewną. A wspólnota, którą dla nas założył ksiądz biskup, pozwala mi nadal trwać w tej modlitwie – mówi.

– O dzieciach, za które modliłam się przed I Komunią św., pamiętam do dziś. Czuję się za nie odpowiedzialna duchowo. Kiedy szły do bierzmowania, to zawsze miałam dla nich mały upominek, ale też przyjmowałam za nich Komunię św. Na Facebooku mam w gronie znajomych wszystkie dzieci ze wsi. Czasem z nimi rozmawiam, udostępniam im informacje o spotkaniach w ramach duszpasterstwa młodzieży, czy inne cenne inicjatywy, o których z innych źródeł mogą się nie dowiedzieć – opowiada pani Róża.

Najbliższe przyjęcie do wspólnoty odbędzie się w piątek 24 lipca w sanktuarium św. Anny w Oleśnie. Deklaracje kandydatek są do pobrania w kancelariach parafialnych. Należy je wypełnić, potwierdzić podpisem księdza proboszcza i przesłać na adres parafii Bożego Ciała (ul. Kościelna 1, 46-300 Olesno).

Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.