– Jeśli zdążymy odrestaurować ambonę na odpust, myślę, że nasz patron ucieszy się z takiego podarunku – zachęca do wsparcia renowacji zabytku proboszcz.
Do renowacji poszedł kosz pięknej, zabytkowej ambony. Reszta czeka.
Dorota Gryczewska
Piękna, barokowa ambona z 1786 roku powstała w warsztacie Józefa Hartmanna z Nysy. Na jej koszu znajdują się trzy płaskorzeźby pokazujące sceny z życia św. Mikołaja: narodziny świętego, obecność na statku na morzu, bo to też patron flisaków, żeglarzy, marynarzy, oraz najbardziej znana scena – obdarowanie panien. Na górze baldachim zdobią postacie Pana Jezusa i św. Piotra, z gołębicą i kościołem w tle.
Dla świętego
– Ambona wygląda dość dobrze, ale jej stan jest katastrofalny. Wejście na nią groziło odpadnięciem całego kosza od ściany – tłumaczy proboszcz, ks. Marcin Utzig. – Najbardziej niszczą go owady, a jak się przyjrzeć, to w rzeźbach są też ubytki – ułamane palce u obu postaci, odpadnięte ornamenty roślinne.
Dostępne jest 17% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.