Na krańcu świata i... siebie

Karina Grytz-Jurkowska Karina Grytz-Jurkowska

publikacja 25.07.2020 19:32

To specyficzna droga: samotnie, w małych grupach, pieszo bądź rowerem. Cel: Santiago de Compostela lub inny kościół św. Jakuba oraz... własne wnętrze.

Na krańcu świata i... siebie   Postój przy klasztorze w Czarnowąsach. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość

Szlak św. Jakuba i pielgrzymowanie nim cieszą się coraz większą popularnością. Nie trzeba iść do Hiszpanii, w Polsce też są przygotowane drogi, trasy opatrzone niebiesko-żółtym znakiem z symboliczną muszlą, przewodniki i miejsca noclegowe.

Pielgrzymów i przyjaciół dróg św. Jakuba jest sporo, działa stowarzyszenie dbające o oznaczenie, materiały i samych pątników.

- Mamy cały system przejęcia takiego pielgrzyma. Jeśli np. idzie od strony Śląska, dostajemy sygnał od tamtejszych opiekunów drogi, że zmierza do nas. My mu towarzyszymy, wskazujemy, gdzie może odpocząć, może na nas liczyć, jeśli się pogubi. Odprowadzamy go do granicy z Dolnym Śląskiem i dajemy znać kolejnym opiekunom - tłumaczy Helmut Starosta ze Stowarzyszenia "Peregrini Opolienses". - A raz w roku mamy spotkanie z opiekunami szlaków z innych regionów czy krajów, dzielimy się osiągnięciami, przedstawiamy kolejne nitki, dokonujemy prezentacji swojego przejścia.

JakubowyRajdRowerowy
Karina Grytz-Jurkowska

Opolska grupa spotyka się regularnie, członkowie dzielą się doświadczeniami z różnych dróg, organizują weekendowe przejścia Drogą św. Jakuba (kontakt przez e-mail opole@camino.net.pl, stronę internetową: www.camino.net.pl bądź profil facebookowy).

Tydzień temu w VII Jakubowym Rajdzie Rowerowym brało udział ok. 70 osób. To duża grupa, jak na "pielgrzymowanie jakubowe". Rozpoczęli przy opolskiej katedrze, po drodze zwiedzili położoną przy Opolu-Czarnowąsach winnicę, odwiedzili klasztor sióstr jadwiżanek (o tym TUTAJ).

Później, w Dobrzeniu Wielkim wzięli udział w uroczystym otwarciu i poświęceniu nowej albergi "Święty Roch". Poświęcenia dokonał ks. Norbert Widok, który przeciął też wstęgę razem z Helmutem Starostą i Gabrielą Kolman, dobrzenianką, która z mężem Rajmundem postanowiła otworzyć to pielgrzymie schronisko na swojej posesji (o tym w kolejnym wydaniu "Gościa Opolskiego" 31/2020).

JakubowyRajdRowerowy2
Karina Grytz-Jurkowska

Dziś, w odpust św. Jakuba, opolscy pielgrzymi uczestniczą w pielgrzymce Beskidzką Drogą św. Jakuba, idąc ze Szczyrku do Górek Wlk.

- Pielgrzymowanie szlakami jakubowymi na Opolszczyźnie i terenie diecezji opolskiej notujemy mniej więcej od 12 lat. W 2008 r. została odrestaurowana Via Regia na odcinku opolskim, od Góry Świętej Anny przez Opole do Skorogoszczy, osiem lat temu staraliśmy się odtworzyć szlak Opole-Opawa, jest szlak nyski i raciborski, w planach są kolejne. Mamy też ruch formacji duchowej "pielgrzymka na szlaku jakubowym" - opowiada ks. prof. Norbert Widok, koordynator i kapelan Dróg Jakubowych w diecezji opolskiej.

Na krańcu świata i... siebie   Otwarcie i poświęcenie albergi "Święty Roch" w Dobrzeniu Wielkim. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość