Święty Brykcjusz - biskup, którego posądzono o niemoralność

ak

publikacja 12.11.2020 19:42

Jedyny kościół w Polsce pod jego wezwaniem jest w naszej diecezji.

Święty Brykcjusz - biskup, którego posądzono o niemoralność Kościół św. Brykcjusza wybudowany został w 1661 roku. Andrzej Kerner /Foto Gość

Najstarsze zapisy wyznaczały wspomnienie św. Brykcjusza (370-444 ), biskupa Tours, na 13 listopada. To dziś mało znany święty, choć uczeń świętego bardzo znanego - Marcina z Tours, którego wspominaliśmy dwa dni temu.

Nie jest pewne, jakie są początki kultu św. Brykcjusza w miejscu zwanym od jego imienia "Bryksy" w parafii Gościęcin. Najczęściej powtarzane są dwa źródła. Jego kult przynieśli tu osadnicy z Flandrii, którzy przybywali na Śląsk w średniowieczu, albo też wyjątkowa cześć dla świętego trafiła tu z Pragi, dokąd relikwie świętego miał przywieźć cesarz Karol IV. W każdym razie już pod koniec XVI w. jest wzmianka o drewnianej kaplicy ku czci św. Brykcjusza i cudownym źródełku na polach między Gościęcinem i Kózkami. W 1661 r. wybudowany został większy kościół drewniany, stojący do dziś. To ulubione miejsce wielu wiernych z okolicy, mające także swój urok krajobrazowy. Naprzeciw kościoła jest pustelnia, obok niej źródełko, dwie kaplice, łąka i stary sad. Wierzący przyjeżdżają tu nie tylko na nabożeństwa (m.in. fatimskie) i liturgię Eucharystii. W zwykły dzień częstym widokiem są ludzie czerpiący wodę ze źródełka św. Brykcjusza.

Historię św. Brykcjusza opisuje w swojej "Historii" Grzegorz z Tours, biskup Tours w VI wieku i pisarz. W rozdziale pierwszym Księgi II, poświęconym biskupstwu Brykcjusza, znajdujemy m.in. wytłumaczenie atrybutu związanego ze świętym, czyli niemowlęcia. Otóż, w 33. roku biskupstwa Brykcjusz został posądzony o to, że jest ojcem dziecka jednej z jego służących. Grzegorz zapisał, że nawet cudowne wydarzenie, jakim było wyznanie 30-dniowego niemowlęcia: "Nie ty jesteś moim ojcem", nie uspokoiło wzburzonego ludu (który notabene wcześniej wybrał Brykcjusza na swojego biskupa, mimo że ten znany był ze swojej porywczości i publicznie poniżał nawet swojego świętego poprzednika Marcina). Lud uznał, że Brykcjusz użył czarów i wypędził go z miasta. Brykcjusz we łzach stawił się przed papieżem, zdał mu sprawę ze swoich przewinień wobec św. Marcina i oskarżeń, z jakimi sam się spotkał. Przez 7 lat pozostawał w Rzymie, zanim papież wysłał go z powrotem, aby znów objął katedrę w Tours. Tam jednak rezydował aktualnie biskup Armencjusz. Brykcjusz pozostawał więc w wiosce w pobliżu Tours aż do (nieodległej) chwili jego śmierci. Potem powrócił na urząd biskupa i pełnił go, "żyjąc szczęśliwie" jeszcze przez 7 lat, aż do śmierci.

Tak - w skrócie rzecz ujmując - historię Brykcjusza zapisał 1500 lat temu Grzegorz z Tours. Patron gościęcińskiego kościółka jest wzywany jako orędownik sędziów, fałszywie oskarżanych i cierpiących na bóle podbrzusza.