Jak powstała czcionka nazwana Uncjałą Opolską?

AK

publikacja 20.12.2020 18:29

Jej twórcą jest o. Przemysław Wysogląd SJ, autor m.in. polichromii w kaplicy adoracji w kościele opolskich jezuitów.

Jak powstała czcionka nazwana Uncjałą Opolską? O. Przemysław Wysogląd SJ przy pracy kaligraficznej. Andrzej Kerner /Foto Gośc

Największa trudność w kaligrafii to dyscyplina ruchów ręki. Żeby ona nie drżała,a kształt litery był zawsze taki sam – potrzeba wielu godzin ćwiczeń. Ja potrzebowałem kilkadziesiąt a może i kilkaset godzin. A  przecież są tylko cztery podstawowe ruchy, dzięki którym napiszemy każdą literę.  Ale kiedy je opanujemy, wtedy zyskujemy swobodę. Najpierw jest dyscyplina - warsztat, a później przychodzi ta druga część, bardziej artystyczna - mówi o. Przemysław Wysogląd, jezuita z opolskiego klasztoru.

O. Przemysław jest m.in. twórcą polichromii i wystroju wnętrza kaplicy adoracji Najświętszego Sakramentu w kościele jezuitów w Opolu. Po poświęceniu kaplicy ktoś zasugerował, by na bazie liternictwa zastosowanego na jej ścianach, jezuicki plastyk zaprojektował własną, autorską czcionkę. Tak powstała czcionka nazwana Uncjałą Opolską. Ma już także swoją elektroniczną wersję przygotowaną dzięki pomocy brata o. Przemysława - Wojciecha.

Nazywa się uncjałą ze względu na charakter liter zbliżony do starożytnej czcionki – uncjały. – Ściśle biorąc jest to półuncjała. Bo wszystkie litery uncjały powinny mieścić się między dwoma liniami. Tymczasem niektóre litery Uncjały Opolskiej swoimi ogonkami czy innymi fragmentami wykraczają poza dwie linie. Druga część nazwy wzięła się oczywiście z tego, że powstała dla kaplicy w Opolu – tłumaczy jezuita. Czcionka znalazła już zastosowanie m.in. na tablicy wejściowej opolskiego „Domu Nadziei” czy domu zakonnego jezuitów w Opolu, a także na okładce nowego wydania „Opowieści pielgrzyma” - autobiografii założyciela jezuitów św. Ignacego.

O. Wysogląd podkreśla, że kaligrafia – sztuka pisania pięknych liter – może mieć działanie terapeutyczne. Pozwala się wyłączyć i skupić na jednej rzeczy. Wymaga cierpliwości, ćwiczy pokorę. - Kaligrafia może być lekarstwem również na nasze czasy, kiedy wszystko musi być szybko i już – mówi o. Przemysław. Piękne pisanie słów ma także sens głębszy. – Obraz bez słowa jest uboższy. Słowo w przekazie chrześcijańskim musi się pojawić. Słowo jest pierwsze. Św. Paweł pisze, że wiara rodzi się ze słuchania. A tym co się słyszy jest Słowo Boże – mówi.


Więcej w świąteczno-noworocznym wydaniu „Gościa Opolskiego” nr 52-53/27 grudnia.