Rozbudowana Barka planuje przejście na energię słoneczną

ak

publikacja 13.02.2021 14:30

- Ważna jest dla nas filozofia wychowania przez pracę, ciągłe szukanie oszczędności i patrzenie w przyszłość - mówi ks. Józef Krawiec, twórca i kapelan Barki.

Rozbudowana Barka planuje przejście na energię słoneczną Pan Witek, lider domu Barki w Kaczorowni w swoim nowym pokoju. Andrzej Kerner /Foto Gość

- Na piętrze mieliśmy małe pokoiki, ze skośnym sufitem. Właściwie nie dało się w nich nic poza łóżkiem ustawić. Latem od niskiego dachu gorąco, a zimą dach, który nie miał ocieplenia przepuszczał chłód. Dlatego potrzebna była totalna przebudowa. Całe górne piętro zburzone, razem z więźbą. Dużo było roboty, ale pomagali nam też chłopaki z kryminału - mówi Witek, lider domu Barki w folwarku Kaczorownia k. Strzelec Opolskich, mieszkający tam od 5 lat.

Przez cały ubiegły rok trwała przebudowa tego domu, zakończona niedawno. - Kiedy wybudowaliśmy dom dla młodych ludzi w Doryszewie uświadomiliśmy sobie, że wybudowaliśmy go dla ludzi, których zupełnie nie znaliśmy. A w Kaczorowni barkowicze żyją od wielu lat w trudnych i nawet niebezpiecznych warunkach. Prawdę mówiąc – poza wszelkimi standardami. Dlatego zapadła decyzja o przebudowie domu. Żeby dawał poczucie bezpieczeństwa i komfort. Wtedy inaczej człowiek się czuje, inaczej żyje – mówi ks. Józef Krawiec, twórca i kapelan wspólnot Barki.

Przebudowano nie tylko całe górne piętro, ale także klatkę schodową, wyremontowano jadalnię na parterze. Na górze powstały trzy wygodne toalety. Obiekt spełnia teraz standardy przeciwpożarowe. Remont wsparli – materiałami, wykonawstwem i pieniędzmi - wierni przyjaciele i darczyńcy Barki. Teraz kolej na następne kroki w nieustannym rozwoju Barki, która rozpoczynała swoją działalność w ruinie folwarku, bez prądu. Własnymi siłami barkowicze stale rozwijają swoje gospodarstwa.

– Oprócz naszej pracy podstawowej czyli pracy z człowiekiem ważna jest dla nas filozofia wychowania przez pracę, ciągłe szukanie oszczędności i patrzenie w przyszłość. Ostatnio pojawił się temat opłat za prąd, bo to spora część naszych kosztów. Szukaliśmy rozwiązań i wtedy jeden z naszych przyjaciół zaoferował nam część paneli fotowoltaicznych. Gdyby ktoś z Czytelników miał firmę zajmującą się ich montażem i mógłby nam pomóc w ten sposób, że np. my dalibyśmy swoją siłę roboczą i dzięki temu koszt byłby mniejszy, to byłaby dla nas ogromna pomoc. My mamy panele, ale nie mamy falowników, stelaży itd. Będziemy bardzo wdzięczni za pomoc w instalacji fotowoltaiki  – mówi ks. Józef Krawiec.