O wspólnocie, jej zadaniach i doświadczeniu jedności opowiada ks. Waldemar Musioł, rektor Bractwa św. Józefa.
▲ Członków z roku na rok przybywa, a przez swój sztandar i płaszcze są coraz bardziej rozpoznawalni.
Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość
Karina Grytz-Jurkowska: Trwa Rok św. Józefa, zbliża się też uroczystość Waszego patrona – jak będą wyglądały obchody w czasie pandemii?
Ks. Waldemar Musioł: Akurat wątek pandemii, który jest teraz częścią naszego życia, wpisuje się historycznie w Bractwo św. Józefa, zwłaszcza w naszą wspólnotę, która została tu zainaugurowana w XVII w. Korzenie Bractwa sięgają bowiem 19 marca 1675 roku, zrzeszało wówczas cały przekrój społeczeństwa: szlachtę, chłopów i arystokrację. Zostało reaktywowane 1 maja 2012 roku.
Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.