Dlaczego skazujemy Jezusa na śmierć?

k

publikacja 02.04.2021 14:44

Wielkopiątkowa Droga Krzyżowa na kalwarii annogórskiej. Udział wzięło ok. trzystu pielgrzymów.

Dlaczego skazujemy Jezusa na śmierć? Rozpoczęcie Drogi Krzyżowej przy kaplicy Pałacu Piłata. Andrzej Kerner /Foto Gość

W te najważniejsze dla naszej wiary dni chcemy dzisiaj przejść z Panem Jezusem drogę krzyżową i wczuć się w to, co On wycierpiał dla nas. Tym bardziej w tym czasie dziwnym, z koronawirusem. Cieszymy się, że przyjechaliście – powiedział na rozpoczęcie kilkugodzinnego nabożeństwa Drogi Krzyżowej na annogórskiej kalwarii o. Jonasz Pyka, gwardian klasztoru franciszkanów na Górze Świętej Anny. W nabożeństwie, mimo chłodu, uczestniczyło ok. trzystu osób z diecezji opolskiej, gliwickiej i katowickiej.

Droga Krzyżowa na kalwarii w Wielki Piątek jest długą tradycją. W ubiegłym roku z powodu pandemii została odwołana. W tym roku jej zwyczajna trasa została zmieniona na krótszą i przebiegającą tylko na terenie kalwarii. – Zmieniliśmy trasę, by nie iść drogami. Idziemy kalwarią – jesteśmy na własnym terenie, nie utrudniamy ruchu. Proszę was o zachowanie środków ostrożności – maseczek i odległości. Jesteśmy na terenie parku, więc możemy tu przebywać. Rodziny i siostry mieszkające w jednym klasztorze nie muszą zachowywać dystansu – tłumaczył obowiązujące zasady bezpieczeństwa sanitarnego o. gwardian.

Nabożeństwo rozpoczęło się różańcem przy kaplicy Pałac Piłata. Kilkudziesięciu uczestników w tym czasie przeszło na kolanach schodami wiodącymi przez kaplicę „Gradusów”.

- Piłat uwolnił Barabasza, a nie Jezusa, bo uległ tłumowi. Uległ tłumowi, któremu także my dzisiaj ulegamy. Nie myślimy dzisiaj tak jak podpowiada nam sumienie, ale myślimy tak jak nam inni powiedzieli: media, sąsiedzi, koledzy z pracy. Codziennie przed sądem naszego sumienia staje Jezus – jako cnota, dobro, sprawiedliwość i czystość. I przed naszym sumieniem staje codziennie Barabasz – jako grzech, występek, oszustwo, nieprawość. Sumienie nam podpowiada: czyń dobro, unikaj zła. A świat mówi: korzystaj, rób co chcesz. Dlaczego więc – mimo, że wiemy co jest dobre – uwalniamy codziennie Barabasza, a Jezusa skazujemy na śmierć? – pytał w kazaniu o. Bazyli M. Baucza OFM, duszpasterz Ruchu Młodzieży Franciszkańskiej.

Droga Krzyżowa zakończyła się przy kościele Krzyża Świętego.