On jest obecny i działa

Karina Grytz-Jurkowska Karina Grytz-Jurkowska

publikacja 17.05.2021 01:44

- Drogi Dariuszu, tak jak nie zawiedli się Apostołowie, i Ty się nie zawiedziesz – mówił do nowo wyświęcanego kapłana bp Andrzej Czaja.

On jest obecny i działa   Przed nałożeniem rąk kandydat leżąc krzyżem ofiaruje swoje życie Bogu, a wierni modlą się za niego wzywając wstawiennictwa świętych. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość

Biskup, nawiązując do przypadającej w tym dniu uroczystości Wniebowstąpienia Pańskiego, podkreślił, że choć Jezus odszedł do nieba, to jednocześnie jest z nami "przez wszystkie dni aż do skończenia świata". A zwracając się do kandydata dodał: – I tak, jak nie zostawił apostołów samych z misją zbawiania rodzaju ludzkiego, Chrystus uzdolnił cię do władzy kapłańskiej. Będziesz nauczać, uświęcać lud chrześcijański i kierować nim. Pamiętaj na Jezusa, co ci uczynił, tu dziś i w całym życiu. O skuteczności naszego działania decyduje tylko On.

Ks. Dariusz Karbowski jest jednym z trzech wyświęcanych w tym roku kapłanów. Ma 55 lat i pochodzi z diecezji pelplińskiej, z parafii św. Anny w Grabowie Kościerskim. Przed wstąpieniem do Ogólnopolskiego Seminarium dla Starszych Kandydatów do Kapłaństwa w Krakowie w wieku 48 lat był Wojewódzkim Inspektorem Kontroli Zakładów w Gdańsku. Ukończył teologię na KUL, ekonomię i zarządzanie na Politechnice Gdańskiej oraz uzyskał tzw. licencjat rzymski z historii Kościoła na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. W 2019 roku bp Andrzej Czaja, przychylając się do jego prośby, przyjął go do diecezji opolskiej i skierował na praktykę do Głogówka. Posługiwał tam jako akolita, diakon, uczył religii. (Relacja z jego święceń na diakona tutaj)

Dekret dla ks. Dariusza Karbowskiego w Głogówku
Karina Grytz-Jurkowska

– Pierwszy raz miałem diakona starszego od siebie. Na pewno jest to inne powołanie, sprawdzone i pewne, bo jeżeli człowiek ma już za sobą inne doświadczenia i zostawia to, chcąc służyć Bogu i ludziom, to jest to wielki znak do służby w Kościele – przyznaje ks. Ryszard Kinder, proboszcz parafii św. Bartłomieja w Głogówku.

Sam neoprezbiter, nie kryjąc wzruszenia, przyznał: – Były emocje, trudno to określić. Wydawało mi się , że jestem twardy i się nie rozkleję, ale to było silniejsze ode mnie.

Cieszył się z obecności mamy, kuzyna i rodziny, kolegów z seminarium, ale i tak brakowało mu kilku osób, np. zmarłego już ojca. – Moja droga była może trochę dłuższa, ale rozeznanie powołania właśnie na tym polega. To nie późne ani spóźnione powołanie, po prostu powołanie. Pan Bóg nas powołuje w różnym wieku – stwierdził ks. Dariusz Karbowski. A przyznając, że warto było zostawić wszystko dla służby Chrystusowej, dodał: – To takie inne, głębsze dążenie do świętości, do tego, żeby kroczyć za Jezusem.

On jest obecny i działa   Biskup dziękował obecnej na uroczystości wzruszonej mamie neoprezbitera za dar życia syna i ofiarowanie go na służbę Kościoła. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość

Po otrzymaniu święceń neoprezbiter dołączył do celebransów, by sprawować Liturgię Eucharystyczną. Po niej opolski ordynariusz odczytał i przekazał mu dekret. Kapłan już wkrótce trafi do parafii św. Józefa w Opolu.

Kolejni kandydaci zostaną wyświęceni w sobotę 22 maja w Opolu.