Tradycja jest fajna

Gość Opolski 30/2021

publikacja 29.07.2021 00:00

Żaneta Plotnik, wokalistka Zakuki, pedagog i animatorka kultury mówi o sile powrotu do własnych korzeni.

Tradycja jest fajna Andrzej Kerner /Foto Gość

Andrzej Kerner: Na koncertach Zakuki często występuje Pani w długiej, białej sukni. To ślubna suknia?

Żaneta Plotnik: W tekstach, z których korzystamy, ślub i wesele pojawiają się często. Bo tym obrzędom towarzyszyło przecież wiele pieśni i przyśpiewek. Np. śpiewamy i gramy zapisaną koło Zieliny pieśń „O siadej, siadej, kochanie moje”. Ale suknia nie jest tak istotna jak jej dopełnienie. Na tej bieli wyeksponowana jest opolska róża – na kołnierzu i na pasie. Motywy te są wzięte ze starego fartucha mojej prababci, przechowanego pieczołowicie na strychu przez moją omę, bo u nas tak się przecież mówi – oma. To był fartuch noszony od święta. Ma ze sto lat. Był więc już mocno sfatygowany. Dla mnie to jest jednak tak wielka wartość historyczna, że jego część, motyw opolskiej, fioletowej róży zabieram ze sobą. Co z tego, że ten fartuch byłby w jakimś muzeum? Teraz ten haft oryginalny jeździ z nami. Taka stara rzecz, a jak świetnie wygląda! Najpierw nosiłam sam pas, a potem moja mama tak ten haft wbudowała, że mam go na kołnierzu i na pasie. Występuję więc w bardzo starym, oryginalnym hafcie. Z piękną opolską różą, która mi się bardzo podoba. Zresztą ta róża znajduje się też na okładce naszej płyty i w grafice zespołu. A żeby było jeszcze bardziej rodzinnie – grafikę stworzyła moja siostra.

Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.