500 na 500

kgj

|

Gość Opolski 11/2022

publikacja 17.03.2022 00:00

– Musi być dobrze, trzeba jeszcze tylko trochę poczekać. Wierzymy w to – mówią uciekinierzy z ogarniętej wojną Ukrainy.

Dzieci odzyskują tu radość, a dorośli spokój i poczucie bezpieczeństwa. Dzieci odzyskują tu radość, a dorośli spokój i poczucie bezpieczeństwa.
Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość

Ośrodek Banderoza w Głuchołazach zwykle zapełniali inni goście. – Kolonie, zimowiska, obozy sportowe z licznymi turniejami – to nasza domena – tłumaczy Jacek Laskowski, właściciel kompleksu. – Kiedy zaszła taka potrzeba, odwołaliśmy najbliższe turnieje i zgłosiliśmy ośrodek do dyspozycji wojewody. W tej chwili zajęte są wszystkie miejsca, bo gościmy 500 uchodźców. Nawet pawilon będący w remoncie musieliśmy szybko przygotować. Pierwsi dotarli nocą 3 marca i byli głównie z zachodniej Ukrainy, druga fala z okolic Kijowa, a ostatnio bywało, że z autobusu wysiadała mama z trójką dzieci, mając ze sobą jedynie torebkę, bo uciekali z bombardowanych miast. To głównie kobiety, dzieci, paru nastolatków. Najmłodsza, trzymiesięczna Margarita jest tu z dwójką rodzeństwa i mamą, są też dwie panie oczekujące dzieci – wylicza.

Dostępne jest 38% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.