Raciborska mumia z makijażem Nefretete

Karina Grytz-Jurkowska Karina Grytz-Jurkowska

publikacja 20.05.2022 21:08

O tym, jak wyglądała za życia Dżed-Amonet-Ius-Anch, mumia sprzed 2800 lat, będąca w Muzeum w Raciborzu opowiadano podczas konferencji.

Raciborska mumia z makijażem Nefretete  

Podczas konferencji pt. „Badania naukowe mumii egipskich na przykładzie Dżed-Amonet-Ius-Anch ze zbiorów Muzeum w Raciborzu”, która odbyła się 19 maja, podsumowano kolejny etap konserwacji zewnętrznego sarkofagu i przedstawiono wyniki kompleksowych badań raciborskiej mumii. Ciekawostką była też rekonstrukcja wyglądu jej twarzy.

Badania te - efekt wielu starań, przeprowadzone zostały przy zastosowaniu najnowszych metod badawczych i nowoczesnej techniki. Ich wyniki pozwoliły nieco skorygować wcześniejsze opisy, dotyczące zarówno wieku, jak i wyglądu Dżed-Amonet-Ius-Anch a także to, w jakich czasach żyła.

Najpierw jednak, opierając się na licznych źródłach, o samej mumii i jej pochodzeniu opowiedział dr Dariusz Chojecki z Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu. Wiadomo, że żyła ok. 2800 lat temu, pochodziła z Tebów, była córką jednego z kapłanów, człowieka zamożnego. Raczej nie pracowała ciężko, wyszła za mąż w wieku kilkunastu lat, dwukrotnie rodziła, a zmarła będąc w wieku ok. 20 lat. Zmarłą miał zabalsamować i pochować w rodzinnym grobowcu jej własny ojciec. Także sposób w jaki została zabalsamowana (określany jako pochówek pierwszej klasy) świadczy o jej wysokim statusie społecznym.

Raciborska mumia z makijażem Nefretete  

Dr Chojecki cytował przy tym fragmenty opisów, jak mogła wyglądać Egipcjanka i jak wyglądał ów proces balsamowania. Wskazał też, jak mumia trafiła do Raciborza w połowie XIX w., okraszając fakty także legendą.

- Mumię wraz z sarkofagiem zakupił baron Anzelm von Rothschild z Wiednia, kiedy odwiedził Egipt. Miał on swoje dobra także w okolicach Chałupek. Podobno miał to być podarunek dla jego narzeczonej, jednak gdy prezent nie spodobał się wybrance, baron przekazał ją Gimnazjum Królewsko-Ewangelickiemu w Raciborzu - zdradza dr Chojecki. Zaznaczył, opowiadając o jej dalszych losach, że mumia ta, wraz z kartonażem i dwoma sakrkofagami, stanowi najkompletniejszy zestaw w Polsce.

Wykorzystanie technik radiologicznych w badaniach mumii egipskich omówił prof. Andrzej Urbanik z Katedry Radiologii Collegium Medicum UJ. Wspomniał o modnych w XIX w. publicznych pokazach odwijania mumii, pierwszych próbach wykorzystania do jej prześwietlenia promieni Roentgena, tomografii komputerowej, a wraz z rozwojem technik obrazowania o możliwości zajrzenia do wnętrza mumii dzięki tzw. wirtualnej endoskopii.

O precyzji takich badań może świadczyć to, że w badanych przypadkach udało się zdiagnozować różne choroby (złamania, miażdżyca, urazy będące przyczyną zgonu). To one pozwoliły m.in. stwierdzić, że Dżed-Amonet-Ius-Anch żyła nieco dłużej niż podawano wcześniej (miała między 20 a 30 lat).

Raciborska mumia z makijażem Nefretete  

Jeszcze bardziej wstrząsający był wykład dr Moniki Urbanik z Muzeum Farmacji Collegium Medicum, opowiadającej o tym, że mumia była w XV-XIX w. uznawana za lek i źródło łatwo dostępnych żywic i tzw. asfaltów używanych w farmacji przy różnych przypadłościach.

- Takich balsamów i żywic roślinnych używało się bardzo dużo i używa do dziś, oczywiście pozyskiwanych inaczej. Wówczas chodziło nie tyle o te szczątki ludzkie, co o balsam ziemny, tzw. asfalt, którym były wysycone bandaże. Potem rolę odgrywało też pewne magiczne spojrzenie na mumię. Panowało przekonanie (np. u Paracelsusa), że cały świat jest apteką, a ponieważ człowiek jest doskonałym tworem, to on sam powinien dostarczać leków na swoje choroby. Stąd stosowano też np. sproszkowane czaszki na choroby związane z głową, podobnie tłuszcz ludzki itd. Nikt nie wiedział o istnieniu bakterii czy wirusów i tym co wywołują, samo postrzeganie choroby, także wiedza z anatomii i fizjologii było zupełnie inne, dlatego nie możemy na to patrzeć z punktu widzenia naszej dzisiejszej wiedzy... - tłumaczyłą dr Monika Urbanik.

Przebieg i metody konserwacji obu sarkofagów - wewnętrznego w 2016 r. a obecnie zewnętrznego przedstawiła szczegółowo Joanna Babraj-Mędrala, konserwator zabytków sztuki. Opowiedziała też o trudnościach, z jakimi przyszło im się mierzyć i staraniach, by w przyszłości dało się jeszcze odczytać hieroglify, których fragmenty widoczne są na pasie na środku wieka.

Raciborska mumia z makijażem Nefretete  

Wreszcie dr Andrzej Czubak z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie, antropolog sądowy, specjalista od wykonywania portretów przeżyciowych tłumaczył, w jaki sposób odtwarzał portret raciborskiej mumii.

Wygląd Dżed-Amonet-Ius-Anch, odtworzony na podstawie zdjęć rentgenowskich i skanów oraz programów graficznych. Z kilku wersji za najwierniejszą naukowiec uznał tę, gdzie za wzorzec posłużyła współczesna Egipcjanka. Wizerunek poddano estetyzacji (czyli nieco go upiększono), zaś makijaż został wzięty z wizerunku królowej Nefretete, małżonki faraona Echnatona z XVIII dynastii.

- Pracujemy już nad nową wystawą egipską, na której pokażemy te wszystkie materiały, wyniki badań, całe piętro, jednak to trochę potrwa, bo trzeba wykonać projekt, pozyskać środki i przeprowadzić prace. Do tego czasu eksponaty, w tym i odnowiony sarkofag, i odtworzony wizerunek Dżed-Amonet-Ius-Anch, będzie można oglądać na dotychczasowej stałej wystawie egipskiej - zapewnia Romuald Turakiewicz, dyrektor Muzeum w Raciborzu.